Książka, której autor przewidział fakty z XXI wieku...

W książce w Europie powstała Unia, której zadaniem była ochrona i czerpanie korzyści ze wsparcia finansowego dla państw członkowskich.

#2. Honda staje się liderem w branży samochodów elektrycznych.

Nie brzmi może zbyt imponująco, ale weźmy pod uwagę, że w czasach, gdy powstała książka, Honda produkowała głównie motocykle.

#3. Muzyka elektroniczna.

Autor książki przewidział, że muzyka elektroniczna stanie się bardzo popularna w audycjach radiowych. Dużo się nie pomylił.

#4. Wycofywanie z obrotu wyrobów tytoniowych.

Już wtedy ostrzegano przed negatywnym wpływem palenia tytoniu na zdrowie. Przemysł tytoniowy miał się jednak bardzo dobrze. Brunner przewidział, że z upływem lat skutki będzie trzeba znacznie ograniczać.

#5. Marihuana staje się coraz bardziej legalna.

Wraz z malejącym zapotrzebowaniem na tytoń, drogę do popularności utorowała sobie marihuana. Wraz z rosnącą popularnością, stała się legalna. Podobną tendencję obserwujemy teraz.

#6. Detroit obróci się w ruinę.

Brunner przewidział także, że miasto, w którym się urodził, dotknie kryzys finansowy, a ulice opustoszeją. W zeszłym roku w Detroit ogłoszono bankructwo.

#7. Szkolne strzelaniny.

Nie przewidział gdzie, ale już wtedy wiedział, że losowe akty przemocy będą o wiele częstsze w XXI wieku.

#8. Telekonferencje.

Książka opisywała możliwość komunikowania się ze sobą za pośrednictwem ekranów, na których rozmówcy mogli się widzieć w czasie rzeczywistym. Wygląda znajomo?

#9. Viagra.

Środki poprawiające potencję i wszelkie doznania seksualne reklamowane w mediach to kolejna rzecz, jaką przewidział autor książki.

#10. Rozpowszechnienie związków homoseksualnych.

Brunner przewidział, że w przyszłości związki homoseksualistów będą bardziej rozpowszechnione i tolerowane niż w jego czasach.

#11. Filmy w samolotach.

Autor książki wiedział też, że w samolotach będzie możliwe oglądanie filmów i seriali...

#12. Prezydent Obama.

W książce prezydent ma na nazwisko Obomi. To i tak dziwnie blisko do rzeczywistości...