Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

8 rzeczy, bez których współczesny człowiek nie jest w stanie się obejść

126 619  
275   82  
Świat zwariował, a człowiek razem z nim. Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. Wystarczyło kilka, może kilkanaście lat, by wszelkie hierarchie uległy przewartościowaniu. To, co niegdyś nie było nawet trochę istotne, dla wielu jest dziś najważniejszym wyznacznikiem szczęścia. Oto 8 takich rzeczy, bez których – jak wynikałoby choćby z reklam – współczesny człowiek nie jest w stanie się obejść.

#1. Pożyczka

Telewizor, meble, mały fiat – niegdyś marzeń szczyt, dzisiaj zaledwie początek wielkiej listy rzeczy, które koniecznie trzeba mieć. "Trzeba" i "mieć" to dwa słowa-klucze otwierające drogę do portfeli "nowoczesnych Europejczyków". Portfeli coraz częściej i coraz bardziej pustoszejących. Ale przecież nic w tym złego, skoro wystarczy piętnaście minut i dowód osobisty, by wziąć pożyczkę! Już nawet nie kredyt, tylko dług na jakąkolwiek skalę. Na zachcianki dziecka, żony, na pomysły własne. Na co pożyczka? Ano na wszystko i na nic zarazem. Reklamy przekonują, że pożyczają wszyscy wokół, a potem żyją długo i szczęśliwie. Zawsze przecież można sprzedać nerkę, by spłacić zobowiązanie... Prawda, jakie to proste?

#2. Zagraniczne wakacje na plaży

Sens brania pożyczek na wakacyjne wyjazdy rozumieją tylko wyrobnicy z agencji reklamowych, produkujący masowo kolejne spoty przekonujące, że zastawienie domu dla tygodnia w Hurghadzie to rewelacyjny pomysł. Nie wiedzieć czemu wypoczynek wśród mazurskich jezior nagle przestał się liczyć. Tak samo wczasy nad Bałtykiem, spacery po Bieszczadach czy wspinaczka w Tatrach. Na cóż komuś zabytki Krakowa, skoro w Rimini czy Lloret de Mar można usmażyć się na słońcu ramię w ramię z dziesiątkami tysięcy innych, nie mniej "światowych" Polaków, popijając przywiezione z kraju piwo w puszkach i zajadając się "polską kuchnią" w tandetnych knajpach z najgłośniejszymi naganiaczami?

#3. Suplementy diety

Coraz więcej wokół różnego rodzaju zboczeń żywieniowych. Wegetarianie, weganie, frutarianie i wszyscy inni "-anie", którzy uważają, że jedzenie tego, co jedli ludzie przez tysiące dotąd minionych lat, to najkrótsza droga do zagłady gatunku — gust jest jak dupa, każdy ma własny. Problem polega jednak na tym, że na powyższych stylach żywienia trudno zarobić, łatwiej stracić. Dlatego wykreowano nową potrzebę: suplementy diety. Kolejne cudowne wytwory przemysłu farmaceutycznego, który usiłuje wmówić nam, że bez trzydziestu różnych tabletek łykanych co rano najpewniej nie dożyjemy południa. A wystarczyłoby przecież normalnie się odżywiać, zwracając tylko minimum uwagi na to, by nie jeść najgorszego, przechemizowanego świństwa.

#4. Krem odmładzający

Kiedy już najemy się niezbędnych (tia...) suplementów diety i szczęśliwie dożyjemy południa, powinniśmy otworzyć flaszkę z radości i zadbać o wygląd. A to już nie jest możliwe bez specjalistycznych kremów – przeciwzmarszczkowych, odmładzających, naciągających, wygładzających, upiększających, polepszających, spulchniających czy Bóg jeden wie jakich jeszcze. Nie wiedzieć czemu nagle sześćdziesięciolatki zapragnęły wyglądać pięć lat młodziej, a osiemnastolatki, które ledwo co uporały się z pryszczami, wcierają w siebie kremy zapobiegające starzeniu skóry. Dlaczego nie można już godnie się starzeć? Czyżby „dał nam przykład Krzysztof Ibisz, jak odmłodnieć mamy”?

#5. Leki na cholesterol i nadciśnienie

Co tam HTML(*), co tam ebola, cholesterol i nadciśnienie to prawdziwe epidemie! Mimo coraz bardziej wymyślnych diet, mimo coraz bardziej kompleksowych suplementów, pacjentów cierpiących na zbyt wysoki cholesterol i nadciśnienie tylko przybywa. Ach, jak oni cierpią! Z każdym rokiem stosowania cudownych leków coraz bardziej, w końcu biznes musi się kręcić niezależnie od ofiar. Wszystkiemu winien schemat: żeby zwiększyć sprzedaż leku wystarczy wmówić ludziom, że są chorzy. A jeśli mimo to nadal mają opory, można – stosując uznane w rządzie metody - „pokazać im, jak mogą być bardziej chorzy”.

#6. Prestiżowy samochód, najlepiej SUV

Żeby tylko nie odnieść wrażenia, że bezmyślna gonitwa za młodością to wyłącznie domena kobiet. Bynajmniej. Po prostu w wypadku (i słowo „wypadek” szczególnie dobrze tu pasuje...) panów objawia się nieco inaczej – zakupami. Co to za facet bez samochodu? Ba... co to za facet bez samochodu prestiżowej, renomowanej, zapewne niemieckiej marki? Albo – jeszcze inaczej – cóż to za facet, jeśli pod blokiem w centrum miasta nie parkuje 5,5-metrowego SUV-a, bo czerwony kabriolecik to już jednak lekki wstyd? Zresztą reklamy niechcący wprost obnażają, o co w tym wszystkim chodzi – coraz częściej zamiast walorów samego samochodu pokazuje się w nich... reakcję sąsiada na widok kierowcy z nowym nabytkiem. Zastaw się, a postaw się!

#7. Najnowszy smartfon z najlepszym aparatem

Nowoczesny SUV to jednak spory wydatek – a nawet banki od czasu do czasu miewają opory przed udzielaniem z góry skazanych na porażkę niespłacania kredytów. Co biedniejszym „nowoczesnym Europejczykom” pozostaje więc inwestycja w telefon. Najlepiej najnowszy smartfon z najlepszym aparatem, najszybszym internetem, stosem pierdół i latareczką, co się zgina jak dziób pingwina... W końcu przy przedłużeniu umowy kosztuje tylko złotówkę, prawda? Tia, gó...ralska prawda. Rynkowi analitycy policzyli, że bardziej opłaca się nawet wziąć pożyczkę w banku i kupić telefon w Media-Markt, niż skorzystać ze „wspaniałej oferty” operatora komórkowego. Swoją drogą ciekawe, że od dłuższego czasu najmniej istotną funkcją telefonu jest to, że można z niego zadzwonić...

#8. Punkty lojalnościowe

A kupując całe to badziewie pamiętajmy koniecznie, by pokazać kartę na punkty! Świat oszalał na punkcie gromadzenia punktów. Przy zakupach w McDonald's, w supermarkecie, na stacjach benzynowych, podczas kontroli drogowych. Każdy zbiera punkty! I po co? Tylko po to, żeby – w ramach niepowtarzalnej promocji – milion punktów lojalnościowych i pięćset złotych wymienić na garnek z pokrywką. Albo wyjątkowe słuchawki bez gwarancji, nie wspominając nawet o renomowanym, limitowanym, ekskluzywnym breloczku do kluczy z logo Carrefoura.
58

Oglądany: 126619x | Komentarzy: 82 | Okejek: 275 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało