Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Nietypowe sposoby podróży, z których chcielibyśmy skorzystać

96 306  
260   29  
Czasem człowiek dłużej już wysiedzieć nie umie. Pakuje więc plecaczek i wychodzi z domu tłumacząc, że niby do Żabki po dżemor idzie. A tu przygoda wzywa. Na szczęście żyjemy w czasach, kiedy nie musimy już dosiadać konia, czy gramolić się do noszonej przez niewolników lektyki. Sposobów podróżowania jest całkiem sporo. Dziś przedstawimy wam kilka tych, z których sami chętnie byśmy skorzystali.

Historia lubi się powtarzać, czyli Titanic II

Pewien australijski miliarder i właściciel potężnej firmy przewozowej obwieścił, że wkrótce słynny Titanic (oczywiście nie ten stary, co to gdzieś na dnie rdzewieje, tylko taki "nówka sztuka - nie śmigany"!) po raz kolejny spróbuje przepłynąć trasę z Southampton do Nowego Yorku. O ile oczywiście znajdzie się 2600 chętnych do takiej podróży.

Zgodnie z obietnicami pomysłodawcy, pasażerowie ulokowani zostaną w przytulnych kajutach (ma ich powstać aż 850) i tym razem nie zabraknie dla nikogo żadnej szalupy ratunkowej. Wieść głosi, że już znalazło się kilku ekscentryków, którzy gotowi są zarezerwować sobie miejsce na pokładzie dokonując przedpłaty w wysokości miliona dolców. Osobiście wolelibyśmy wygrać bilet na taką podróż grając z kimś w pokera w portowej spelunie.

Biegnąc jedziesz

A to wynalazek dla tych, którzy zamiast korzystania z wszelkiej maści dobrodziejstw technologii zdają się na siłę własnych nóg. Od teraz każdy miłośnik wylewania wiader potu na bieżni, może całkiem sensownie połączyć przyjemne z pożytecznym. Oto bieżniorower – pojazd, który jest dokładnie tym, na co wskazuje nazwa. Długich dystansów na tym cudeńku raczej pokonać się nie da, ale i tak bardzo byśmy chcieli na tym dość idiotycznym wynalazku przejść się po pasach, żeby wprowadzić policjantów w zakłopotanie.;)


Winda rowerowa

Wsiadając na rower automatycznie akceptujesz fakt możliwości wystąpienia zmian pogodowych oraz nierównego podłoża, po którym twój jednoślad będzie się przemieszczał. Jeśli należysz do leniwych posiadaczy pękatej opony okalającej brzuch to zamontujesz sobie w rowerze silniczek, który wyręczy cię w pokonaniu co bardziej uciążliwych fragmentów trasy. No, chyba że jesteś zblazowanym mieszkańcem Trondheim w Norwegii... Tam skorzystać można z rowerowej windy – pasażer stawia sobie jedną nogę na podkładce, która to podkładka po naciśnięciu guzika „start” rusza ślimaczym tempem po specjalnym torze wlokąc ze sobą kolarza. Zero wysiłku, zero spalonych kalorii. Czysta adrenalina...;)


The Pan Am Experience, czyli samolot który nie lata

Mądrzy ludzie prawią, że od celu, do którego zmierzamy, ważniejsza jest sama podróż, co to ją musimy odbyć. Najwyraźniej z takiego założenia wyszła firma, która organizuje dla swoich klientów prawdziwą podróż w czasie do lat 70. Cała atrakcja polega na odwzorowaniu wnętrza samolotu Pan Am 747.


Na jego pokładzie krzątają się stewardessy ubrane w mundurki i uczesane zgodnie ze standardami narzuconymi przez linie lotnicze z tamtych czasów. Oprócz tego klienci karmieni są jedzeniem, jakie jedli pasażerowie cztery dekady wcześniej. Nie brakuje też stosownej muzyki (Bee Gees, Abba i inne koszmarki). Może i rzeczywiście osoba wsiadająca do takiej maszyny czuje się jakby wróciła do przeszłości, ale... kto, do jasnej cholery, chciałby wydawać 300 dolców na spędzenie kilku godzin w fotelu samolotu, który nawet nie odrywa się od ziemi?
Z czystej chęci powiedzenia sobie "A co? Kto bogatemu zabroni?" - jesteśmy jednak na tak!

Pociągiem z Chin do USA

To dopiero przyszłość, aczkolwiek plany już teraz robią kolosalne wrażenie. Trasa ma zacząć się w Pekinie, następnie przecinać ma Syberię, aż do Cieśniny Beringa, gdzie długim na 200 km podmorskim tunelem pociąg miałby dojechać na Alaskę, a stamtąd kontynuować podróż w głąb Stanów Zjednoczonych. Cała trasa ma liczyć sobie ponad 13 tysięcy kilometrów. To o ponad 3 tysiące kilometrów więcej niż dystans przebywany przez słynną kolej transsyberyjską...


Chińczycy chcieliby wykorzystać szybkie koleje, dzięki którym pasażer wsiadając do pociągu w Pekinie, po dwóch dniach znajdzie się w słonecznej Kalifornii. Robi wrażenie? Jeszcze większe robią pieniądze, które trzeba by w taki projekt zainwestować. Zbudowanie tak długiej linii kolejowej pochłonie nie dziesiątki, ale setki miliardów dolarów!

Windą w kosmos

Obayashi Corporation – japoński gigant budowlany całkiem niedawno zapowiedział skonstruowanie długiej na 96 tysięcy kilometrów „windy do nieba”. Głównym tworzywem, z którego ma być konstrukcja zbudowana to węglowe nanorurki o wytrzymałości znacznie większej niż stal. Kabina potrafiąca udźwignąć 30 pasażerów miałaby podróżować cały tydzień. Nie wiadomo jeszcze jaki miałby być cel takiej ekspedycji, ale pewne jest jedno – niejeden zapłaci fortunę, aby tylko wznieść się na taką wysokość... Obayashi Corporation zapowiada pierwsze testy swojej "windy" na rok 2050.


Jetpack

Na takie ustrojstwo czekaliśmy od czasów „Pana Kleksa w kosmosie”! Trzeba przyznać, że zbudowany cztery lata temu Martin Jetpack to spełnienie naszych mokrych snów z dzieciństwa. Ta duża zabawka kosztuje ok. 300 tysięcy złotych. Za taką cenę dostaniemy urządzenie klasyfikowane jako tzw. mikrolot, czyli ultralekki pojazd powietrzny. Napędzany benzynowym silnikiem jetpack osiąga prędkość 26 km/h i potrafi się wznieść na wysokość 2,5 kilometra.


Będąc tam na górze trzeba jednak rozważyć szybki powrót na ziemię – producent bowiem informuje, że na pełnym baku jetpack polata sobie zaledwie przez 30 minut... Obecny na rynku model przeznaczony jest głównie dla armii oraz... strażaków, jednak już na 2016 rok zapowiadana jest wersja przeznaczona dla szerszej grupy odbiorców.

Źródła: 1, 2, 3
13

Oglądany: 96306x | Komentarzy: 29 | Okejek: 260 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało