Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Najbrutalniejsze gangi na świecie

188 031  
362   65  
Mylisz się, jeśli myślisz, że powodem do strachu jest grupa niedomytych lumpów pytających Cię uprzejmie o to, czy nie masz przypadkiem jakiegoś problemu. W rzeczywistości nasi poczciwi dresiarze i pseudokibole to lamerskie cherlaki, których nawet wstyd porównać do prawdziwych badassów z przestępczego świata. Oto kilka szczególnie bezwzględnych gangów i mafii z całego świata.

18th Street Gang

Ten uliczny, wielonarodowościowy gang wywodzi się z Los Angeles, ale w ciągu ostatnich lat znacznie rozszerzył swoje macki na wiele innych stanów.

Ta jedna z największych (do gangu może należeć nawet i 30 000 członków) i najbrutalniejszych grup przestępczych USA charakteryzuje się tym, że rekrutuje do swych szeregów nastolatków – często wśród bandytów spotkać można nawet szczyli z amerykańskich podstawówek. 18th Street Gang ma dobre układy z meksykańskimi kartelami, dzięki czemu jedną z działalności obok ściągania haraczów, rabowania, morderstw i czerpania wpływów z prostytucji, jest uliczny obrót wszelkiego typu narkotykami i bronią palną.

Los Zetas

Skoro wspomnieliśmy o meksykańskich kartelach, to od razu przedstawimy Los Zetas – obecnie najbrutalniejszą grupę przestępczą z Meksyku. Gang ten słynie z wyjątkowo małej empatii w stosunku do bliźnich – bandyci bez ceregieli rozprawiają się z każdym, kto stanowi dla nich problem. Uważa się, że kontrolujący wart wiele miliardów biznes narkotykowy Los Zetas mają już na sumieniu ok. 50 000 ofiar.

Z równą łatwością mafia pozbywa się członków konkurencyjnych grup przestępczych, policjantów, dziennikarzy, jak i upierdliwych polityków. Uzbrojonym przestępcom zdarza się też „wydobywać” z więzień swoich ziomków oraz mordować rodziny tych, którzy doprowadzili do ich aresztowań.
W 2012 roku członkowie meksykańskich marines zastrzelili Heriberto Lazcano – jednego z przywódców Los Zetas. Facet był prawdziwym wrzodem na dupie zarówno dla miejscowych władz, jak i amerykańskich stróżów prawa walczących z masowym importem kokainy do USA. Radość trwała krótko – kilka dni po sprzątnięciu el Lazco, grupa uzbrojonych po zęby bandytów wtargnęła do strzeżonego domu pogrzebowego i wykradła ciało swojego przywódcy, ośmieszając tym samym zadowolonych z sukcesu w walce z przestępczością, marines...

Brodraskapet („Bractwo”)

Brodraskapet to szwedzki gang więzienny. Mimo że liczy sobie zaledwie 60-70 członków, to słynie z wyjątkowej bezwzględności. Organizacja ta powstała w odpowiedzi na zmianę prawa z 1993 roku, na podstawie której więźniowie nie mogli się starać o wcześniejsze zwolnienie warunkowe. Niezachwyceni tym rezydenci więzienia w Tidaholm, zgotowali strażnikom prawdziwe piekło. Dosłownie – zakład karny zamienił się wówczas w prawdziwe pole bitwy, a duża część więzienia doszczętnie spłonęła.

„Bractwo” cechuje się nie tylko skrajną brutalnością i obrotem dragami oraz bronią na terenie szwedzkich więzień, ale także i działaniami daleko wykraczającymi za więzienne kraty. W 2007 roku w Goteborgu ,„sprzątnięty” został były członek innego gangu, który śmiał wyrazić niepochlebną opinię o tatuażu zdobiącym ciało jednego z panów należących do „Bractwa”.

Mungiki

Przenosimy się do Kenii. W latach 80. ubiegłego wieku powstała tam grupa przestępcza założona przez członków plemienia Kikuju. Rzucającą się w oczy cechą tej organizacji jest jej paramilitarny charakter oraz to, że jej członkowie parają wyjątkową nienawiścią do chrześcijan i wszystkiego co kojarzy im się z Zachodem. Gang podzielony jest na pięćdziesięcioosobowe komórki, utrzymujące się głównie ze ściągania haraczy od prywatnych przedsiębiorców (a nade wszystko od... taksówkarzy).

Członkowie tej grupy przywiązują dużą wagę do pielęgnowania tradycji, stąd też ofiary spotkań z członkami gangu są często okaleczane lub klasycznie – pozbawiane głów. Szczególnie na pieńku z Mungiki mają członkowie plemiennej policji Luo. Oprócz tego, kenijska mafia propaguje obcinanie kobietom łechtaczek– to również część miejscowej tradycji.

Yakuza

Do tej legendarnej mafii należy przynajmniej połowa japońskich przestępców. Aby zostać członkiem Yakuzy, trzeba zerwać wszelkie kontakty z rodziną i najbliższymi – to forma pokazania swojej lojalności i poświęcenia. Wszyscy pewnie też słyszeliśmy o nietypowej formie kajania się za swoje błędy – gangster, który zhańbił się, musi obciąć sobie palec. To taka forma przeprosin i obietnica poprawy. Yakuza widnieje w "Księdze rekordów Guinnessa" jako najliczniejsza grupa przestępcza na świecie.

Oprócz klasycznego zastawu mafijnych „interesów”, Yakuza jest też niebezpieczna ze względu na swoje kontakty w świecie polityki - szczególnie wśród biznesmenów i polityków związanych z ultraprawicowymi i nacjonalistycznymi partiami.
Charakterystyczną cechą członków mafii są tradycyjne tatuaże oraz równie tradycyjne egzekucje – jeden z mafijnych bossów zginął od ostrza samurajskiego miecza.

Bratva

Przez wielu uznawana za najniebezpieczniejszą na świecie, rosyjska mafia powstała na początku lat 90. na zgliszczach Związku Radzieckiego. Bratva łącznie dzieli się na 6000 odrębnych grup, z czego przynajmniej 200 działa na arenie międzynarodowej.

Szczególną cechą tego typu organizacji jest wykorzystywanie przez nich typowo wojskowych działań taktycznych, dzięki czemu „żołnierze” pracujący dla Bratvy to idealni wręcz płatni zabójcy. Oprócz okazyjnego odstrzeliwania wyznaczonych celów, rosyjska mafia zajmuje się też wszelkiego typu działaniami terrorystycznymi oraz handlem ludzkimi organami.

Mara Salvatrucha

Mara Salvatrucha, zwana też MS-13, powstała w latach 80. i początkowo miała charakter defensywny – jej członkowie chronili mieszkających w Los Angeles obywateli Salwadoru przed atakami ze strony afroamerykańskich i meksykańskich gangów. Z czasem jednak MS-13 nabrała cech brutalnej organizacji mafijnej. Typową bronią dla jej działacza była maczeta, zaś znakiem rozpoznawczym tatuaże wykonywane na jego twarzy. Kiedy amerykańskie władze zorientowały się, że pod nosem rośnie im groźna grupa przestępcza, postanowiły deportować co bardziej narwanych członków Mary. Odsyłani do swoich krajów gniewni Latynosi montowali na swojej ziemi kolejne komórki MS-13, dzięki czemu z lokalnej grupy działających w L.A. bandziorów, Mara zamieniła się w międzynarodową, silnie powiązaną ze sobą organizację, liczącą sobie nawet do 80 tysięcy członków.


Mafia zajmuje się głównie sprzedażą narkotyków, broni i wymuszeniami. Często też dodatkowym źródłem dochodu dla bossów z MS-13 jest handel „żywym towarem”.
W 2004 roku grupa bandytów należąca do Mary za pomocą broni maszynowej zamieniła w sitko autobus w Hondurasie, zabijając 28 niewinnych osób (głównie kobiety i dzieci). Była to odpowiedź mafii na proponowane przez władzę przywrócenie kary śmierci...

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5

Oglądany: 188031x | Komentarzy: 65 | Okejek: 362 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało