Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Gdyby wszyscy tak robili, Chiny by upadły

137 975  
1150   70  
Pewien użytkownik Imgura kupił na pchlim targu starą, zaniedbaną siekierę. Postanowił wziąć ją "na warsztat" i przywrócić do świetności. Oto historia odrodzenia i renowacji, od złomu po lśniące ostrze.

Trzonek do niczego się nie nadawał, więc trzeba było go amputować.



Próby wybicia pozostałości trzonka zakończyły się niepowodzeniem.



Jak się nie da siłą, to trzeba sposobem.




Co prawda głowicę i tak należało przeszlifować, aby usunąć rdzę i patynę, ale najpierw był czas na mały eksperyment. Głowica spędziła dobę w occie, a następnie została oczyszczona przy pomocy stalowej waty.



Dzięki tym zabiegom dało się odczytać logo. Lion Brand. Wyprodukowana w St Catherines, Ontario, na początku XX w.



Po porządnym szlifowaniu głowica nabrała blasku.



Wżery są dość głębokie.




Siekiera oczywiście była tępa, ale ostrze nie było wyszczerbione, więc naostrzenie nie stanowiło problemu.







Pierwotnie plan zakładał po prostu kupno trzonka, ale okazały się albo tandetne, albo drogie. Na szczęście autor zdobył w tartaku deskę z amerykańskiego orzecha białego i mógł zająć się produkcją własnego trzonka.



Stary trzonek posłużył za szablon.





Najpierw zgrubne wycięcie z deski.





I już zaczyna nabierać kształtu.



Po spędzeniu odrobiny czasu z dłutem i pilnikiem drewno zaczęło wyglądać jak trzonek.





Po obrobieniu końca trzonka pilnikiem trzonek bez problemu zmieścił się w uchu. Pierwsza przymiarka.




Po dokładnym spasowaniu można było przyciąć zbyt długi trzonek.



Następnie trzonek został nacięty, żeby było gdzie wbić klin.





Efekt ostateczny.



Wygodny chwyt.



Klin został zrobiony z czerwonego dębu.



Pierwsze pasowanie klina w nacięciu.



Teraz lekki przeskok w pracach. Trzon został natarty gotowanym olejem lnianym, a ponieważ była to dość brudna robota, nie było jak robić zdjęć. Na tak przygotowany trzonek została nałożona głowica, a w nacięcie wbity klin.



Stary i nowy trzonek.



Spiłowany i wygładzony klin.



Praca skończona!




Oglądany: 137975x | Komentarzy: 70 | Okejek: 1150 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało