Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki z życia wyznawców JM VI

21 595  
3   18  
Nasze monsterowe dziecko trafiło już do starszaków (tak, tak, to już szóste wydanie) – mimo chwilowej zadyszki (ach te stresy związane z pierwszą nauką) mamy nadzieję, że dzięki Wam, Bojownicy jego dalszy rozwój będzie już niczym niezmącony i wyrośnie nam niczym Starszy Brat Wielopak ku chwale waszej i Joe Monstera.
A teraz monsterowych „autentyków” odsłona szósta:


Kumpelka opowiadała mi, że w jej miejscu zamieszkania (tereny mało zurbanizowane ze słabą infrastrukturą, dominuje hodowla zwierząt i uprawa roli) miało miejsce takowe zdarzenie:

Była to bodajże sobota po południu. Pod wiejski GS podjechało auto, wysiadło z niego paru gentlemanów, poczym weszło sobie jak gdyby nigdy nic do zamkniętego sklepu, przez uprzednio wybite okno. Normalnie wjazd na chama, na oczach wszystkich. Wynieśli skrzynki z alkoholem, kartony z fajkami a paru gapiów non stop obserwowało ich z drugiej strony ulicy. Wreszcie skończyli swoją robotę, wsiedli do auta i sobie pojechali.
Ludzie, którzy zajście widzieli zbaranieli doszczętnie.
W pewnym momencie jeden z owych gapiów (taki w filcach, swetrze i marynarce z lat 70) skiepował fajkę, podszedł do budki telefonicznej oddalonej od nich podobno 10 metrów, wykręcił numer Policji i zakomunikował:
- Przyjeżdżajta!. Sklep już gotów!

by kolleck
* * * * *

Dąbrowa Górnicza, autobus miejski, przegubowy, na przystanku wsiada mocno podchmielony facet, w autobusie ludzi kilkunastu, podchmielony chwieje się na środku, wszyscy zwracają na niego uwagę. Na następnym przystanku wsiada niespotykanie atrakcyjna blondyna, pasażerowie płci męskiej przemykają po niej wzrokiem pełnym pożądania, autobus rusza, podchmielony puszcza siarczystego bąka, pasażerowie na blondynę, blondyna na podchmielonego, podchmielony:
- "Co się pani patrzy?? Jak się pani wstydzi, niech pani powie, że to jo"

by bobesh

* * * * *

Pewnego razu, po zakończonych wykładach, zamelinowaliśmy się większą grupą w jakimś obleśnym hoteliku. Koło godziny duchów mój współ (albo sub) lokator z pokoju zapragnął nagle oddać się we władanie Morfeusza i zasnął z puszką piwka na brzuchu. Oczywiście od razu reszta wesołków zechciała ozdobić jego "zwłoki" w gustowne majteczki na głowę, w łapę gazetka, może jakieś zdjęcia, itd. Zabrałem go więc czym prędzej (bo mi się go szkoda zrobiło) i wrzuciłem do pokoju, a że nie miałem serca zostawiać go na podłodze, rzuciłem na wyro i zdjąłem nawet buty. Sam poszedłem spać koło trzeciej nad ranem. Gdy rano zawył budzik oznajmiając pobudkę na kolejne wykłady, wstał Grzegorz z samopoczuciem określanym w skali 0-10 jako (-1) i pyta się jak tu trafił. Więc mówię mu: "przyniosłem Cię tu Stary, bo było by źle, rzuciłem do łóżka i nawet Ci buty zdjąłem!!!". A na to G. ze spokojem:
- To mi je teraz K**WA załóż!!!

by nousens

* * * * *

Późna pora - już prawie pusty tramwaj, wsiada podpity młody chłopak, ale wielki jest jak kaloryfer z Pałacu Kultury. Wchodzi i od razu pada na siedzenie, spuszcza głowę i lekko drzemie. Kilka przystanków dalej wchodzi dwóch kanarów.
Jeden od razu podskakuje do chłopaka i "bilety poproszę" - chłopak nie reaguje.
Kanar już trochę wkurzony szarpie chłopakiem i powtarza "...panie obudź się pan, bilet poproszę do kontroli..."
Chłopak wolno podnosi głowę i spokojnie pyta:

- "A ilu was jest?".
- "Dwóch" - oświadcza triumfalnie kanar i znowu swoje "bilety proszę..."
- "Eeee... to nie dacie rady" - odpowiada chłopak, spokojnie opuszcza głowę i dalej kima.

by bobesh

* * * * *

Na lotnisku wojskowym w Bydgoszczy, dawnymi czasy, kontrola odnotowała duże zużycie spirytusu. Ale na każdy mililitr był papier, zużyto tyle a tyle, na taki a taki cel.
A człowiek, który mi to opowiadał zajmował się między innymi tymi papierami. Nikomu z kontrolujących nie podpadło, że 50% zużycia spirytusu przypada na „czyszczenie osi optycznych soczewek” w przyrządach celowniczych.

by cinek88

* * * * *

Opowieść kolegi. Najpierw gwoli wyjaśnienia trasa autobusu. 175 w Warszawie jeżdżące na trasie Dw. Gdański - Okęcie, mija po drodze Uniwerek, potem Dworzec Centralny. Kumpel wsiadł przy uniwerku, ponieważ w autobusie było sporo wolnych miejsc, usiadł z przodu. Autobus ruszył i słyszy co trochę wybuchy śmiechu coraz to innych osób przybliżające się do niego. W końcu nie wytrzymał, odwrócił się, a tam obcokrajowiec (Murzyn) którego widział na przystanku podchodzi do pasażerów, próbuje coś mówić chyba po francusku i pokazuje im kartkę, która powoduje paroksyzmy śmiechu. Cierpliwie poczekał aż gość podejdzie do niego i gdy to już się stało zobaczył na kartce:

"wypchnij bambusa na centralnym".

by bobesh

* * * * *

A nawet na forum zawitał autentyk z życia samej wierchuszki (pewnie Redakcja chce bojownikom dać do zrozumienia, że mimo stanu duchownego smutasami nie są…)


Stoję sobie ze znajomymi w pracy, rozmawiamy, jak to w pracy, o pierdołach. Do naszej grupki podchodzi koleżanka i przez moment przysłuchuje się naszej rozmowie by w chwili przerwy wtrącić do rozmowy zdanie skierowane do mnie:

- Ty wiesz... Jak mi ostatnio wsadziłeś to w zasadzie nic nie odczułam...

Nastąpiła drobna konsternacja, zdziwienie w oczach moich znajomych bezpośredniością i bezpruderyjnością koleżanki, którzy przy tej okazji popatrzyli na mnie z politowaniem. No i nastąpiło to co musiało nastapić czyli ROTFL wszystkich, który był autentyczny i prawdziwopodłogowy.
Dopiero po kilku minutach kiedy przestali się ryć i udało się z nimi ponownie nawiązać kontakt wyjaśniłem wspólnie z koleżanką, że chodziło o...




...wsadzenie dodatkowej kości pamięci do komputera...

by Pablo Key



Jaka to naprawdę kość była i czy aby na pewno kość (- Pani zdała, a Pani się zdawało – jak mawiał słynny profesor anatomii…) pewnie nie dowiemy się już nigdy – wyjaśnienia na forum były wyjątkowo mętne i niechlujne… ale niech tam, najważniejsze, abyście Wy, Drodzy Bojownicy nie zapomnieli podzielić się z nami zabawnymi zdarzeniami z waszego życia na naszym forum "Kawałki mięsne". Najlepsze jak co tydzień trafią na główną…

Oglądany: 21595x | Komentarzy: 18 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało