Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Pomysły na obronę rakietową rodem z filmów SF

82 313  
229   16  
Strach, fantazja i wysoki stopień wojskowy - trzy czynniki, które gwarantują świetną zabawę przy wymyślaniu kolejnych sposobów na obronę antyrakietową. Prym w dziedzinie opracowywania coraz to śmielszych projektów wiodą Amerykanie.

Excalibur


Jeden z najbardziej nieprawdopodobnych pomysłów w dziejach - umieszczenie w przestrzeni kosmicznej zasilanego energią atomową lasera, będącego w stanie niszczyć międzykontynentalne pociski balistyczne w hurtowej ilości. Powołany do życia przez prezydenta Reagana, „Projekt Excalibur” należał do większego programu obrony antynuklearnej na wypadek ataku Sowietów. Ostatecznie, po kilku naziemnych testach, projekt anulowano w 1992 roku.

Brilliant Pebbles


 
Kolejny ambitny pomysł, który zrodził się w czasach Reagana. Tym razem rolę niszczących pociski laserów miały pełnić minisatelity wielkości futbolowych piłek. Jednak i ta metoda okazała się zbyt skomplikowania i kosztowna, a co za tym idzie - została porzucona, podobnie jak „Excalibur”. Miejsce obu systemów zajęły bardziej przyziemne projekty, opierające się na funkcjonujących do dziś rakietach wystrzeliwanych z ziemi lub wody.

Space Based Laser


 
Zamysł podobny, jak w przypadku „Excalibura”, z tą jednak różnicą, że Space Based Laser miał być laserem chemicznym - nie wymagającym energii atomowej. Ciągłe ulepszanie i przeciągające się testy spowodowały, że Pentagon, a wraz nim jego kontrahenci, zaczął nabierać coraz większych wątpliwości związanych z umieszczeniem tego typu systemu w kosmosie. I choć jednostka odpowiedzialna za system - Strategic Defense Initiative - została rozwiązana dużo wcześniej, to prace nad laserem trwały jeszcze przez wiele lat (do roku 2002).

Airborne Laser


 
Plany realizacji tego programu upadły, ponieważ twórców, delikatnie mówiąc, poniosła fantazja. W ich wyobrażeniach, wyposażona w lasery flota Boeingów 747 miała latać naokoło Ziemi, czekać na ataki rakietowe i w razie zagrożenia niszczyć pociski za pomocą laserów. Niestety pomysłodawcy nie wzięli pod uwagę takiego czynnika jak turbulencje, utrudniające kierowanie wiązką światła. Również chemikalia wymagane do obsługi lasera okazały się zbyt niebezpieczne. Lata badań i miliardy dolarów później Sekretarz Obrony USA - Robert Gates - ogłosił, że „rola, jaką miałby odgrywać system jest mocno dyskusyjna”.

Eighth Card


 
Projekt, który wziął swoją nazwę od karcianego ruchu, pozwalającego uzyskać przewagę nad przeciwnikiem - w tym przypadku: Związkiem Radzieckim. Prowadzony w latach 60. w USA program zakładał stworzenie napędzanego dwutlenkiem węgla lasera, mogącego osiągnąć moc 500 kW. Po zapoznaniu się z opiniami ekspertów, które stwierdzały m.in., że wraz ze wzrostem mocy ciężko będzie zachować jakość wiązki lasera, program rozwiązano.

Seesaw


 
Finansowany przez rząd amerykański ściśle tajny projekt, który skupiał się nad możliwością wykorzystywania wiązki cząstek do celów obronnych. Krążył pomiędzy kolejnymi agencjami, aż w końcu go „rozdarto”: orzeczono, że w teorii wykorzystanie wiązki jest możliwe, ale w praktyce - nie. Wygrało to drugie.

Argus


 
Czyli jak szyć płaszcz przeciwrakietowy za pomocą bomb atomowych. W 1958 roku ekscentryczny fizyk z jednego z kalifornijskich instytutów zaproponował, by detonować bomby atomowe w górnych partiach atmosfery. Jego zdaniem powstałe po wybuchu promieniowanie mogło skutecznie zatrzymywać wrogie pociski. Choć pierwsze testy okrzyknięto udanymi, to ostatecznie okazało się, że program jest niewykonalny i nieskuteczny w starciu z bombami atomowymi.

Oglądany: 82313x | Komentarzy: 16 | Okejek: 229 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało