Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Justin Bieber vs Sędzia Dredd - rzeczy, których o znanych muzykach nie wiedziałeś

158 983  
488   29  
Branża muzyczna to taki dziwny twór, w którym coraz bardziej liczy się pieczołowicie przygotowany wizerunek i efektowna, medialna otoczka, niż faktyczny talent. Nie będziemy się jednak zagłębiać w ten temat i rozpaczać nad degrengoladą współczesnych stacji muzycznych. Zamiast tego przyjrzymy się kilku zjawiskowym istotom kroczącym po czerwonych dywanach.

Lady Gaga i fan wart milion dolarów

Elvis Presley dbał o wizerunek. W jego przypadku wystarczyło jedynie przefarbować blond czuprynę na czarno i wcisnąć się w nieco ekscentryczny strój. Resztę tworzyła charyzma i charakterystyczny, nawiązujący do twórczości wczesnego Krzysztofa Krawczyka, głos (przez czysty patriotyzm przyjmujemy tę wersję historii i kropka!). Tymczasem Lady Gaga ma nieco mniej charyzmy, ale znacznie więcej wyczucia estetyki. Często występuje przebrana za żarówkę energooszczędną, blender, czy drzwi balkonowe.
 

Czasem też nie zakłada prawie nic. No i ma fanów. Bardzo dużo fanów. Na facebookowym profilu może pochwalić się większą ilością miłośników niż sam Barrack Obama (ma ich dokładnie 17, 5 miliona, podczas gdy prezydent USA ma ich 13 milionów).

Wróćmy jednak do fanów L.G. - pewien rosyjski, bardzo zamożny entuzjasta twórczości gagowych pieśni tak bardzo chciał wystąpić w teledysku swojej idolki, że zapłacił 1 milion dolarów za swój trzecioplanowy udział w klipie „Alejandro”.
 


 

Justin Bieber i kostka Rubika

Trudno nam to przez gardło przechodzi, ale musimy przyznać, że Justin Bieber ma talent. Zanim jednak zaczniecie rzucać w naszym kierunku cegłami lub też podłożycie ogień pod budynkiem redakcji - podkreślamy, że ów talent nie ma nic wspólnego z muzyką (chociaż sam zainteresowany twierdzi, że potrafi grać zarówno na gitarze, jak i perkusji, pianinie oraz trąbce! Z całą pewnością zacnie też napierdziela na ukulele). Natomiast fakt, który udało się potwierdzić to bieberowa smykałka do układania kostki Rubika. Małoletni idol łatwo wzruszających się, dojrzewających dziewczynek potrafi ułożyć kostkę w czasie krótszym niż 2 minuty!
 

Nie ma jednak co robić  z tego sensacji - obecny rekordzista w tej łamigłówce radzi sobie z tym zadaniem w czasie 5,55 sekundy...
 

Beyonce i zastrzeżone imię dziecka

Imion dla dziecka jest wiele. Jednak ze wszystkimi jest jeden problem - są one tak mało oryginalne... Dlatego też Beyonce, posiadaczka mezzosopranowego głosu i całkiem sporego tyłka, postanowiła nadać swej córce imię Niebieski Bluszcz (Blue Ivy)! Jakby tego było mało, artystka złożyła dokumenty o zastrzeżenie tej nazwy - w przyszłości pod tą nazwą chce stworzyć całą linię produktów dla najmłodszych.


 

Muse i alfabet Morse'a

Po tej informacji z szacunkiem spojrzycie na muzyków zespołu Muse. Dociekliwi fani odkodowali przekaz, który ich ulubiona kapela zaszyfrowała za pomocą alfabetu Morse'a. Chodzi o wybity na perkusji wstęp do kawałka „Starlight”. Można go zapisać w taki sposób: "__ .. __ …". Po angielsku to słowo „Tits”, w tłumaczeniu na nasze - „Cycki”.


 

Van Halen i nietypowe żądania przed koncertem

Oj, dawno nie słyszeliśmy w radiu tych wymiataczy. A szkoda - odrobina klasycznego, tłustego rocka na pewno boleśnie by popieściła przyzwyczajone do plastikowej papki uszy małolatów. Warto więc przypomnieć pewien ciekawy epizod z życia tej kultowej kapeli. Otóż na obszernej liście skierowanych do organizatorów koncertów żądań muzyków, znalazł się jeden oryginalny punkt - w garderobie artystów miał czekać na nich posiłek w postaci M&M's-ów. Cały haczyk polegał na tym, że wśród tych słodyczy nie mogła znaleźć się ani jedna drażetka w kolorze brązowym! Wbrew temu, co się może wydawać, to nietypowe polecenie wcale nie było oznaką gwiazdorzenia, a jedynie testem na to, czy organizatorzy uważnie czytają listę z żądaniami.
 


 

Justin Bieber (znowu!) i film Judge Dredd

Do pracy nad nową odsłoną rzeźni w wykonaniu sędzi(w)ego Dredda zatrudniono Paula Leonarda-Morgana - szkockiego kompozytora przyjaźniącego się z muzykami z zespołu Portishead. To właśnie producent tej kapeli przesłał Morganowi plik z kompozycją Justina Biebera spowolnioną 8-krotnie. Spokojnie, tak zmodyfikowany kawałek nie powoduje krwawienia z uszu:

https://www.youtube.com/watch?v=QspuCt1FM9M

Morgan zachwycił się tą „ chóralną, narkotyczną, muzyką” i wzorując się na niej stworzył jedną z kompozycji na potrzeby filmu.
 


 

Snoop Dogg, lądowanie na Księżycu i bollywoodzkie zawodzenia

Raper ten palił takie ilości trawki, że z jego potu wytwarzano zacny haszysz... W przerwach od muzykowania, Snoop zajmował się różnymi rzeczami np. grywał w hollywoodzkich filmiszczach i kręcił profesjonalne, wysokonakładowe pornole we własnym domu. Kiedy artysta dowiedział się, że w Indiach ma ogromną ilość wiernych fanów, z przyjemnością przyjął propozycję zagrania w bollywoodzkiej komedii Singh is King”.

Czym jeszcze Snoop zaskoczył swych fanów? Ano tym, że w całkiem ciekawy sposób wsparł fundację ShareSpace, której głównym celem jest edukowanie najmłodszych na temat kosmosu. Czterdzieści lat po lądowaniu pierwszego człowieka na Księżycu, ten sam człowiek rapował w promującej szczytny cel kompozycji „Rocket Experience”, produkowanej przez Snoopa.

 

Warto jeszcze dodać, że obecnym pseudonimem od niedawna należącego do kościoła Rastafarian rapera jest Snoop Lion, ale to już całkiem inna historia...


Źródła: 1, 2, 3, 4, 5

Oglądany: 158983x | Komentarzy: 29 | Okejek: 488 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało