Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

SPT CXLII: Jeśli cię przyłapali, to nie ma zmiłuj

37 059  
120   5  
Polskich kierowców często można przyłapać na jeździe po pijaku. Dlatego, by odróżniać się od innych, zaczęli wymyślać bardziej efektowne sposoby na zatrzymanie przez policję. A na zachodzie muszą uważać wszyscy ci, którzy akurat robią dobrze księdzu, gwałcą domy zwierząt albo całują się przed przyjazdem pociągu.

 

Poniedziałek

Szwedzkie szerszenie, podobnie jak polskie pszczoły, łatwego życia ostatnio nie mają. Zima dała im się we znaki, więc muszą teraz pracować podwójnie żeby nadrobić zaległości. Ale tym mającym swoje gniazdo niedaleko szwedzkiej Ystad „coś” niedawno wtargnęło do domu. Postanowiły więc dać srogą nauczkę przyłapanemu „cosiu” i użądliły go 146 razy. Niewiele później na miejscu zjawili się szwedzcy śledczy, żeby rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci 35-letniego mężczyzny. Jak się okazało, postanowił on... zgwałcić gniazdo owych szerszeni. Włożył swojego penisa do środka i o dziwo udało mu się nawet skończyć wewnątrz. W gnieździe odkryto jego spermę, na zewnątrz odciski palców, zaś przy wejściu włosy łonowe. Nie miał jednak prawa przeżyć tak dużej ilości ukąszeń gwałconych szerszeni.
 
 

 

Wtorek

Za to polskim policjantom udało się przyłapać w okolicach Lisewa na jeździe po pijaku 60-letniego kierowcę ciągnika rolniczego. Miał ponad 3 promile. W dodatku nieważne prawo jazdy, a jego traktor nie posiadał przeglądu. Zadziwiające jest jednak to, że facet ani nie pamiętał skąd jedzie, ani dlaczego postanowił jechać autostradą A1, ani że przed chwilą staranował szlaban. Może goniły go szerszenie?
 
 

 

Środa

Traktorzysta na szczęście nie spowodował tragedii, ale ta rozgrywa się właśnie na oczach świata w Wenezueli. Otóż zabrakło tam... papieru toaletowego! Przed tymi marketami, gdzie zostały jego resztki, ustawiają się gigantyczne kolejki. Według ekonomistów to efekt idiotycznej polityki władz, która na siłę próbuje utrzymać niskie ceny części artykułów. Tak czy siak, wyboru nie ma. Władze muszą w błyskawicznym tempie importować miliony rolek najważniejszego papieru na świecie.
 
 

 

Czwartek

Wróćmy jednak do polskiego pijackiego piekiełka. Jak informuje „Tygodnik Podhalański”, 73-letni kierowca astry w okolicach Mszany Dolnej uderzył w tył golfa na stacji benzynowej. Gdy właściciel tego drugiego pojazdu zadzwonił na policję, sprawca kolizji uciekł do pobliskiego lasu, zostawiając swój samochód na stacji. Wracał do domu pieszo, ale po drodze złapał stopa. Myślał, że za kierownicą siedzi jego kolega, wsiadając powiedział więc prosto z mostu: - Cześć Janusz, dobrze, żeś się zatrzymał, właśnie policji spie...am. Wiesz jakie jaja? Trochę wypity jechałem i na stacji benzynowej pomyliłem gaz z hamulcem...
Był już jednak tak wypity, że nie zauważył, że auta nie prowadzi jego ziom Janusz, tylko... policjant. A on właśnie wsiadł do nieoznakowanego radiowozu. Zamiast do domu, trafił na komisariat.
 
 

 

Piątek

Na tych stacjach benzynowych to w ogóle jakieś dziwne rzeczy się dzieją. Kiedy 40-letni Jacek G. zajechał na jedną taką w Elblągu, poprosił stojącego w pobliżu mężczyznę o zatankowanie do pełna. Ów mężczyzna zdziwił się, bo przecież miał na sobie... policyjny mundur. Sprawdził więc podejrzanie zachowującego się kierowcę. Okazało się, że ma on prawie promil alkoholu i dodatkowo ciąży na nim zakaz prowadzenia pojazdów.
 
 

 

Sobota

U nas można przeważnie przyłapać kogoś po pijaku, a na zachodzie niespodzianki trafiają się nawet podczas niewinnej przejażdżki rowerowej. Równie zdziwiony co opisani powyżej policjanci mógł być cyklista, który w lesie nakrył... księdza z wyciągniętymi na wierzch narzędziami, którymi oralnie zajmuje się inny mężczyzna. Duchowny Francisco Javier Ruiz z Churra z Murcji bronił się, że film jest niewyraźny, a tak w ogóle to nie był on, ale jego przełożeni byli nieugięci i kilka dni po upublicznieniu nagrania pozbawili go praw kapłańskich. Skoro rozpoznali go na nagraniu takiej jakości, musieli najwidoczniej bardzo dobrze wiedzieć jak wygląda nago.
 
 

Niedziela

Nie można się dać przyłapać również na... całowaniu. Na razie tylko w amerykańskim Deerfield, gdzie lokalne władze przywróciły zakaz pocałunków na stacji kolejowej. Ale spokojnie. O ile w latach 1979-2012 był to całkiem realny zakaz, to teraz miejscy włodarze deklarują, że nikt nie będzie nikomu wlepiał za to mandatów, a wszystko jest dla marketingu. Najwidoczniej w Deerfield nie widzieli jeszcze co potrafią zrobić szwedzcy miłośnicy szerszeni albo hiszpańscy księża, bo inaczej rozszerzyliby nieco swoje ograniczenia.
 

Oglądany: 37059x | Komentarzy: 5 | Okejek: 120 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało