Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Pastafarianie: Piwo to święty napój

73 693  
305   51  
O kłopotach z rejestracją polskich pastafarian, noszeniu durszlaków na głowie, wojnach religijnych i piciu piwa rozmawiamy z Arturem Mykowskim, inicjatorem zarejestrowania Kościoła Latającego Potwora Spaghetti.

Czy sitko na głowie jest szatą liturgiczną pastafarian?
 
- Nie sitko, a durszlak. Jest różnica, durszlak bezpośrednio wiąże się bowiem ze zlewaniem Makaronu, sitko niekoniecznie. Jest to co najwyżej święte nakrycie głowy, nie szata i nie liturgiczna, gdyż my pastafarianie nie prowadzimy liturgii w obecnym znaczeniu tego słowa. Religijnym ubiorem pastafarianina często bywa za to strój pirata, albowiem wierzymy, że wywodzimy się właśnie od piratów, więc noszenie ich ubioru jest swoistym oddaniem im należytego hołdu.

 
 
Pytam, bo niedawno niejakiemu Aaronowi Williamsowi z Nowego Jorku odmówiono możliwości zrobienia zdjęcia do prawa jazdy w durszlaku na głowie. Bronił się, że jest wyznawcą Potwora Spaghetti, ale to nic nie dało. Czy tym samym pogwałcono jego prawa?
 
- Nie znam się na prawodawstwie USA, a tym bardziej na prawodawstwie stanu Nowy Jork, więc nie wiem jakie obowiązują tam zasady względem zdjęć w dokumentach. Jednakże jeżeli obywatelom przysługuje prawo pozowania do zdjęcia w religijnym nakryciu głowy, to pan Aaron powinien mieć prawo założyć durszlak.
 
A czy u nas gwałci się prawa polskich pastafarian?
 
- W Polsce pastafarianie również borykają się z przeszkodami natury administracyjnej. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji odpowiadające za rejestr związków wyznaniowych od samego początku stawiało najróżniejsze przeszkody w procesie rejestracji Kościoła Latającego Potwora Spaghetti. Niedawno poczuło wręcz, że ma kompetencje do tego, aby ocenić ilość wiary w wierze i stwierdziło, że polscy pastafarianie tak naprawdę nie wierzą w Potwora, przez co nie mogą być zarejestrowani jako związek wyznaniowy. Nie wiemy jakiej skali wiary ministerstwo użyło w tej ocenie, ani jaka minimalna wartość wiaroamperów jest konieczna do zarejestrowania związku wyznaniowego.
 
 

 
Według waszej religii Latający Potwór stworzył świat pod wpływem alkoholu. Czy wiadomo co wtedy pił, że miał aż tyle mocy, żeby stworzyć to wszystko?
 
- W naszych świętych księgach faktycznie znajdują się przesłanki, że Jego Makaronowatość nie był do końca trzeźwy, gdy tworzył świat. Tłumaczyłoby to wiele niedociągnięć i dziwactw, które obserwujemy choćby wśród zwierząt. Na przykład taki dziobak, który wygląda jak mieszanka kaczki z bobrem, do tego z trującymi kolcami na łapach i znosząca jajka – kto trzeźwy wpadłby na coś takiego? Jeżeli Potwór faktycznie był na lekkim rauszu, to zapewne było to po piwie, które jest świętym napojem pastafarian.
 
 

 
Czy myślicie już o swoim radiu, telewizji, helikopterze, maybachu i innych rzeczach, które moglibyście kupić sobie z ofiar ludzi, którzy myślą, że te pieniądze pójdą na ratowanie stoczni albo pomoc biednym?
 
- Nie będziemy robić zbiórek na ratowanie stoczni, przynajmniej w najbliższym czasie. Jednakże planowane jest złożenie w dalszej przyszłości zamówienia na statek piracki. Skoro czytał pan nasze „8 naprawdę wolałbym, abyś nie…” to wie pan, że świątyń budować nie będziemy, kupować kościelnych środków lokomocji - poza wspomnianym statkiem - też nie planujemy. Jednym z planów na działania charytatywne będzie zaopatrzenie darmowych jadłodajni dla potrzebujących oraz schronisk dla zwierząt w Makaron wszelkiej maści.
 
Według waszej religii każdy piątek jest świętem. Jak zatem należy go celebrować?
 
- Piątek jest tak ważnym świętem dla pastafarian, że jeden w roku nie wystarczy, musi być ich pięćdziesiąt dwa. Piątki celebrujemy spotykając się, jedząc Makaron, pijąc piwko, chociaż w sumie nie musimy tego robić, bo Potwór dawno już stwierdził, że nie musimy robić żadnych takich rzeczy żeby wielbić Jego Makaronową Dobroć. Powiem więcej, można obok Potwora wierzyć w jakiekolwiek inne bóstwo. W przeciwieństwie do innych bogów, Jego Makaronowatość nie jest tak próżny by wymagać od kogokolwiek wyłączności.
 
 

 
Zdarza się wam czasem spotykać w gronie współwyznawców i wrócić z tego spotkania trzeźwym?
 
- Pastafarianizm nie opiera się na spożywaniu alkoholu. Owszem, piwo jest świętym napojem, ale nie jest obowiązkowe, a w nadmiarze jest wręcz niewskazane.
 
Będziecie wypowiadać wojny religijne? Chociaż na śnieżki albo jakieś walki w kisielu?
 
- Nie. Te aspekty pozostawiamy religiom bardziej doświadczonym w tej materii.
 


 
Więcej informacji o Kościele Spaghetti znajdziecie na ich stronie lub Facebooku a o skandalicznej odmowie rejestracji przeczytacie nie tylko w Gazecie Wyborczej ale nawet w szanowanym brytyjskim The Telegraph.  Co ciekawe nawet "energetycy" zarejestrowali swój 100-osobowy kościół...

 

Oglądany: 73693x | Komentarzy: 51 | Okejek: 305 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało