Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Dziwne przypadki podczas kręcenia filmów

94 901  
534   12  
Czasami podczas kręcenia filmu wydarzają się rzeczy totalnie niespodziewanie i zakręcone. Oto kilka takich ciekawostek z filmowymi policjantami i nie tylko nimi w roli głównej. 

Jedna z takich historii wydarzyła się na planie filmu "Leon Zawodowiec" (Leon). Pewien złodziej w trakcie ucieczki po napadzie na bank, natknął się na kordon statystów w mundurach policyjnych, realizujących jedną z końcowych scen filmu. Rozumiejąc swoją rozpaczliwą sytuację, złodziej oddał się w ręce "policji".



W filmie akcji "27 zabitych" (27), podczas kręcenia sceny napadu w sklepie, pojawiła się nagle prawdziwa policja. Policjanci wzięli aktorów filmu za prawdziwych napastników. Efektem było obezwładnienie i skucie kajdankami kilku niczemu winnych aktorów.



Kolejny raz wracamy do Norwegii, gdzie terroryści biegają luzem po ulicach i nikt się nimi specjalnie nie przejmuje. Podczas kręcenia jednej ze scen filmu "Quilsing" w Oslo, operator kamery, przypadkowo wyglądając przez okno, ujrzał uzbrojonych bandytów rabujących właśnie zawartość bankowej furgonetki.
Niewiele się zastanawiając obrócił kamerę i nakręcił całe zdarzenie w iście hollywoodzkim stylu. Niestety, jak to w takich przypadkach bywa, cały materiał został skonfiskowany przez policję, a filmu nigdy nie ukończono.
 


Zakończmy może część policyjną tą historią. Jason Statham przyznał raz, że podczas kręcenia thrillera "Angielska robota" (The Bank Job), opartego o historię prawdziwego przestępstwa, które miało miejsce w 1971, konsultował się z jednym z rabusiów właśnie z tego napadu. Pikanterii całej sytuacji dodaje to, że policja nigdy nie złapała rabusiów, pomimo że ów konsultant anonimowo pojawiał się wielokrotnie na planie filmowym.



Czasami są takie chwile w życiu aktora, kiedy nie może...  wczuć się w charakter granej przez siebie postaci. Podczas kręcenia filmu "Gladiator", Joaquin Phoenix zwrócił się do Ridleya Scotta z niezwykłą prośbą - o soczystą wiązankę i dogłębne poniżenie, oczywiście wszytko po to, by lepiej mógł wcielić się w swoją postać. Reżyser długo myślał na prośbą, po czym odwrócił się i krzyknął: "Russell". Wynik "pomocy" można zobaczyć na ekranie.



Pamiętacie film "Ucieczka Gangstera" (The Getaway)? Ja też nie, ale Alec Baldwin na pewno dobrze go pamięta. Jedna ze scen miała przedstawiać "wielką niespodziankę", niestety Baldwin nie mógł sobie poradzić z naturalnym okazaniem zdziwienia i tu w niecodzienny sposób pomógł mu jego partner filmowy. Madsen w odpowiednim momencie rozpiął spodnie i pokazał mu... zdziwienie. Zdziwienie było wielkie i szczere, a sam reżyser zadowolony.



Na koniec bożyszcze nastoletnich bojowniczek, Robert Pattinson. Jakieś trzy lata temu Robert, będąc na fali filmu "Zmierzch" (Twilight), podczas przerwy filmowej w pewnym z barów w Nowym Jorku wgryzł się jednemu z gości w szyję. Mężczyzna był tak zszokowany tym co się stało, że nawet nie pozwał Pattinsona. Tak bywa, gdy aktor zbyt głęboko wejdzie w rolę...


Oglądany: 94901x | Komentarzy: 12 | Okejek: 534 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało