Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Nieprawdopodobne przykłady medycznych cudów

161 119  
1376   38  

Czasem człowiek jest w stanie przeżyć coś, co zgodnie z logiką powinno go zabić. Takie przypadki przez niektórych nazywane są efektem kroczenia po ścieżkach Pana, które jak wiadomo są niezbadane, inni nazwą to nieprawdopodobnym szczęściem, a są i tacy, którzy uznają to za interwencję kosmicznych sił. Medyczne cuda zdarzają się i niekiedy nawet najbardziej racjonalni lekarze z niedowierzaniem przetrą oczy, kiedy trafi im się taki na przykład...

#1. Człowiek, który przeżył upadek z 47. piętra

Alcides Moreno właśnie czyścił okna jednego z nowojorskich drapaczy chmur, kiedy platforma, na której stał, zerwała się. Biedaczysko pofrunął na spotkanie z glebą. W sytuacji gdy ktoś spada z 47. piętra budynku, nie ma chyba różnicy czy wyrżnie w miękką, porośniętą równiutką trawą ziemię, czy pacnie na betonową nawierzchnię... Moreno spotkał się akurat z tą drugą. Podobnie zresztą jak jego brat, który towarzyszył mu zarówno w pracy, jak i w tym przerażającym locie.
Brat zginął na miejscu, ale nieco więcej szczęścia miał Alcides. No oczywiście jeśli „szczęściem” można nazwać bycie warzywem podłączonym do aparatury podtrzymującej życie. Po trzech tygodniach, akurat w wigilię Bożego Narodzenia, Moreno obudził się. Po miesiącu opuścił szpital, a niedługo potem odzyskał pełną władzę w nogach.

#2. Facet z prętem w głowie

A oto przypadek, który do dziś zadziwia historyków medycyny. Phineas Gage pracował przy budowie torów kolejowych. Przypadkowa eksplozja posłała wielki, żelazny pręt wprost w głowę robotnika. Kawał metalu wbił się w policzek ofiary, przeszył na wylot jego czaszę i wyszedł górną częścią czoła. Phineas przeżył, chociaż dla wielu lekarzy stał się ciekawym przypadkiem nie tylko ze względu na swoje szczęście. Otóż pręt na tyle poważnie uszkodził mózg, że osobowość Gage'a drastycznie się zmieniła.

#3. Magnes, który leczy

Josh Villa miał wypadek samochodowy. Medycy wyciągnęli z rozbitego auta jego nieprzytomnego kierowcę. Przez rok ofiara kolizji pozostawała w stanie wegetatywnym i nic nie wskazywało na to, aby sytuacja miała się kiedykolwiek polepszyć.
Dopiero eksperymentalna terapia z użyciem silnego pola magnetycznego dała zaskakujący rezultat. Po kilku takich sesjach Villa zaczął mówić. Lekarze uważają, że działanie elektromagnesu spowodowało „obudzenie się” komórek nerwowych.

 

#4. Dziewczyna bez serca

Czternastoletnia D'Zhana Simmons cierpiała na rzadką chorobę – kardiomiopatię, czyli dysfunkcję mięśnia sercowego. W efekcie serce dziewczynki było bardzo osłabione i konieczna była transplantacja tego organu. Na szczęście lekarze znaleźli odpowiedniego dawcę. Pacjentka nie cieszyła się jednak zbyt długo swoją nową pompką – serce okazało się wybrakowane i nie za bardzo chciało współpracować.
W tej sytuacji trzeba było przeszczepiony organ usunąć i podtrzymywać pacjentkę przy życiu za pomocą specjalnej aparatury utrzymującą krew w ciągłym obiegu. Dziewczynka żyła bez serca przez cztery miesiące, aż do znalezienia kolejnego dawcy.

 

#5. Człowiek przecięty na pół znów może chodzić

Peng Shulin, mieszkaniec Chin miał rzadką okazję spotkania się z rozpędzoną ciężarówką. W wyniku tego rendez-vous Peng przecięty został na pół. Lekarze nie dawali mu zbyt dużych szans na przeżycie. Mimo to 20 specjalistów podjęło próbę „postawienia ofiary na nogi”. Trzeba było przeszczepić płaty skóry na rozległą ranę. Tkankę pobierano z głowy Shulina.

Jednocześnie pacjent zaczął regularnie ćwiczyć górne części swego ciała, aby móc sprostać najprostszym, codziennym czynnościom.


 

Specjaliści skonstruowali, specjalnie dla Penga, zaawansowaną protezę. Od teraz ofiara wypadku może znów chodzić. To tylko połowa (!) sukcesu – równie dużą wagę co interwencja lekarzy ma tu nieprawdopodobna wola walki tego pacjenta.

#6. Przeżyć dekapitację

Gdyby tak dało się na powrót przyczepić do torsu oderwaną od niego głowę, to Ned Stark znów mógłby radośnie pląsać po łąkach swoich malowniczych włości. Tymczasem taki zabieg wcale nie jest prosty.

Dziewięcioletni Jordan wprawdzie przeżył wypadek samochodowy, ale co to za życie? To co się temu chłopcu przydarzyło nazywane jest „ortopedyczną dekapitacją”, czyli oderwaniem się czaszki od kręgosłupa. W takich przypadkach szansa na uratowanie ofiary bliska jest 1%.

Udało się – lekarze poskręcali Jordana. Dosłownie. Głowa znów trafiła na swoje miejsce dzięki metalowym blachom i prętom. Z kręgosłupem połączono czaszkę za pomocą specjalnych kręgów z włókna węglowego i tytanowej płyty, do której przykręcono implanty. Po rehabilitacji chłopiec wrócił do szkoły.

#7. Pajęcza moc

Pewien zakompleksiony nastolatek ugryziony został przez radioaktywnego pająka i od tego czasu je muchy w swojej izolatce. Ale my tu nie o tym.
Dwadzieścia lat temu David Blancarte miał wypadek motocyklowy, w wyniku którego stracił władzę w nogach. Pewnie do dziś by nie chodził, gdyby nie pewien jadowity pająk (pustelnik), który postanowił go ugryźć. David trafił do szpitala. Wkrótce okazało się, że jakimś cudem do nóg pacjenta zaczęły znów napływać sygnały nerwowe.
Rehabilitacja sprawiła, że po dwóch dekadach poruszania się na wózku inwalidzkim, Blancarte znów mógł pójść na spacer. Z radości nawet dopuścił się aktu przemocy domowej. Teraz może pospacerować sobie po celi.

#8. Powrót z zaświatów

A to jedna z większych zagwozdek dla świata nauki. Praca serca pani Val Thomas zatrzymała się. Lekarze zaniechali dalszych prób przywrócenia jej do życia. Jeszcze zanim odłączono ją od maszyny respiracyjnej, odnotowano pierwsze objawy stężenia pośmiertnego. Do szpitala przyjechała rodzina, aby pożegnać się ze zmarłą i omówić sprawę oddania jej organów do przeszczepu. Decyzję trzeba było podjąć szybko – póki co doczesne szczątki pani Thomas umieszczono w chłodnym pomieszczeniu z wentylatorami. W momencie kiedy wyciągano z gardła nieboszczki tubę respiracyjną, ciało poruszyło się. Pielęgniarka pomyślała, że to typowe pośmiertne nerwowe skurcze.

- Bardzo przepraszam, pani Thomas - powiedziała do stygnących zwłok.
- Nie szkodzi, złotko, nie szkodzi - odpowiedziały stygnące zwłoki.

Val Thomas wróciła do życia po 17 godzinach od momentu zatrzymania się pracy mózgu.




Źródła: 12345678

Oglądany: 161119x | Komentarzy: 38 | Okejek: 1376 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało