Od lekkiego dziwactwa do skrajnego szaleństwa - znani kontrowersyjni naukowcy

Nikola Tesla

Facet, bez którego nie używalibyśmy dziś takich gadżetów jak dynamo, silnik elektryczny, radio czy bateria słoneczna przyszedł na świat podczas szalejącej, pełnej rozbłysków, burzy w 1856 roku. Znany był też z tego, ze bardzo mało spał (gdy zajęty był swą pracą zadowalał się jedną dwugodzinną drzemką w ciągu doby) i bardzo lubił publiczne demonstracje swych kolejnych wynalazków. 

Ku zgrozie zgromadzonych wykorzystywał wówczas własne ciało jako przewodnik elektryczny, dzięki temu nudna prezentacja stawała się mrożącym krew w żyłach show.

Jack Parsons

Amerykański badacz, pracownik Kalifornijskiego Instytutu Technologii, uważany jest za jednego z twórców Laboratorium Napędów Odrzutowych - oddziału NASA odpowiedzialnego m.in. za projekt Galileo (badanie Jowisza) czy słynną misję na Marsa - „Pathfinder”. Jednocześnie był zafascynowanym twórczością Aleistera Crowleya okultystą. Często nazywał siebie Antychrystem. Jego znajomi z pracy uważali go za niebezpiecznego typa.

Najniebezpieczniejszy był on jednak dla samego siebie – w 1952 roku, w wyniku nieudanego doświadczenia Parsons wysadził laboratorium w powietrze. Wkrótce zmarł od odniesionych obrażeń.

Freeman Dyson

Szanowany amerykański fizyk jest jednocześnie wyprzedzającym swe czasy wizjonerem. Według stworzonej przez niego w latach 60. teorii zaawansowana technologia pozwoli nam kiedyś stworzyć specjalną sferyczną konstrukcję, która mogłaby otoczyć nasz układ słoneczny – dzięki temu moglibyśmy czerpać maksymalne korzyści ze słonecznej energii. 

Dyson wierzy też w rychły kontakt Ziemian z przedstawicielami odległych galaktyk – uważa, że nastąpi to w ciągu najbliższych kilku dekad.

Wernher von Braun

Konstruktor rakiet balistycznych dla amerykańskiej armii. Dzięki jego rozwiązaniom udało się wynieść na ziemską orbitę sztucznego amerykańskiego satelitę - „Explorer -1”. Później von Braun został pierwszym dyrektorem w centrum lotów kosmicznych NASA. Ten sam naukowiec stworzył rakietę, dzięki której amerykańscy astronauci wylądowali na Księżycu.

Wcześniej 

Zanim von Braun trafił do bezpiecznego, amerykańskiego kurwidołka, dał się poznać jako nazistowski oficer SS i współtwórca pocisków V-2. Do produkcji tej broni Niemcy wykorzystali 60 000 osób z obozów koncentracyjnych. Wielu z nich zmarło z powodu głodu i wyziębienia. W wyniku wykorzystania rakiet typu V-2 zginęło 7250 żołnierzy.

Jeszcze wcześniej

Dwunastoletni Werner wypchał petardami mały zabawkowy wagonik kolejowy i uplasował go pośrodku zatłoczonej niemieckiej ulicy. Kto mógł wiedzieć, że tak potoczy się historia...

Jose Delgado

Hiszpański doktor z uniwersytetu Yale zasłynął jako twórca stymulatora mózgowych fal - urządzenia umożliwiającego zdalne wywoływanie określonych emocji. Doświadczenia prowadził zarówno na zwierzętach, jak i na ludziach. Jednym z najgłośniejszych doświadczeń był pokaz możliwości tego wynalazku na byku, z wszczepionym implantem kontrolowanym drogą radiową. Delgado drażnił zwierzę i prowokował atak, a następnie „wyłączał” jego instynkt agresji powodując, że napastnik z chwili na chwilę zmieniał zdanie i odstępował od chęci stratowania intruza.

Johann Conrad Dippel

A ten sługa nauki przyszedł na świat w niemieckim zamku Frankenstein w roku pańskim 1673. Jako alchemik obsesyjnie zainteresowany sposobem na zagwarantowanie istocie ludzkiej wiecznego życia, w tymże zamku stworzył on swe laboratorium. Jednym z jego eksperymentów było m.in.gotowanie ludzkich oraz zwierzęcych części ciała. Nie wiadomo co chciał przez to osiągnąć. 

Również z różnego pochodzenia wnętrzności, krwi i kości udało mu się stworzyć „magiczny olej”, który rzekomo miał być „eliksirem życia”. Kiedy najbliżsi sąsiedzi szalonego naukowca zorientowali się na czym polegają jego prace badawcze, Dippel został wyrzucony z zamku w trybie natychmiastowym.

Po latach pewna autorka wykorzystała tę historię pisząc romantyczną książkę o monstrum powołanym do życia przez obłąkanego człowieka nauki. 

Giovanni Aldini

Wujek tego żyjącego na przełomie XVIII i XIX wieku włoskiego fizyka to Luigi Galvani – badacz, który zapoczątkował nieznaną wcześniej dziedzinę nauki zwaną elektrochemią. Historia pamięta go jako osobę, która stymulowała martwą, żabią nogę ładunkami elektrycznymi...

Tymczasem jego siostrzeniec poszedł kilka kroków dalej i tę samą wiedzę wykorzystał do eksperymentów nad martwymi ludźmi. Szczególnie upiornie wyglądał ten, w którym królikiem doświadczalnym był zabity przez powieszenie morderca – George Forster. Podłączone do jego odbytu kable pod napięciem spowodowały, że trup zaczął pociesznie fikać nogami, a impuls elektryczny, przepływający przez kabelki przymocowane do twarzy denata spowodowały, że ten zaczął robić miny i niepokojąco mrugał okiem.
Przerażeni widzowie bali się, że oto zbrodniarz powrócił do życia i trzeba go będzie kolejny raz wysłać na egzekucję, a jeden z obecnych przy doświadczeniu świadków był tak bardzo wstrząśnięty tym widokiem, że wkrótce sam kopnął w kalendarz.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5