Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Blog nadpobudliwego penisa (z wielkim ego)

83 621  
405   7  
Każdej nocy, kiedy Ty już śpisz, ja wyjmuję mojego małego laptopa, kładę go na jajkach i pisemnie utrwalam swoje przeżycia i spostrzeżenia. Być może myślisz, że służę tylko do załatwiania potrzeb fizjologicznych i Twej najczęściej samotnej rozrywki. Otóż kobiety mają rację kiedy mówią, że prawdziwy mózg faceta znajduje się tam, gdzie się znajduje... Dziś pozwolę Ci zapoznać się z fragmentem mojego bloga.

Poniedziałek

Absolutnie nie mogę zrozumieć czemu naciągasz mi na łeb to lateksowe paskudztwo. Czy gdy idziesz na obiad do drogiej restauracji, to zakładasz sobie na język (swoją drogą – pozdro stary!) ustrojstwo, które absolutnie nie pozwoli Ci się cieszyć smakiem najlepszego posiłku? Miejże trochę szacunku, bucu jeden, i dostosuj się do słów głowy Kościoła. Arrgh!!
 

Wtorek

No dobra, dziś wymiękłem. Co? Dziwi Cię to? A, włóż sobie na głowę plastikową torbę i weź udział w maratonie! I nic mnie to nie obchodzi, że to w co mnie wczoraj ubrałeś miało wypustki i niemiłosiernie śmierdziało truskawką. Tak czy siak – Ty zamiast przeprosić mnie splamiłeś mój honor i zaciągnąłeś do roboty wibrator o kształcie byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nawiedzony, bandycki usztywniaczu mleczy!

Środa

Tak sobie myślę – rozumiem feministki i ich walkę z męskimi nawykami. Tylko nie za bardzo kumam, czemu kobiety prowokują pożądliwe samcze spojrzenia wywalając cycki (siemano!) na wierzch i zakładając push-upy. Zróbmy eksperyment i uczyńmy ze mnie gwiazdę. Pozwól mi wystawać z Twoich spodni w drodze do Twojej pracy, a następnie strzelaj focha, kiedy jakakolwiek kobieta zerknie na mnie lub moich dwóch kumpli poniżej!
BTW – Znajoma wagina przesłała mi link do produktu usuwającego „efekt wielbłąda”. Wy to, baby, lubicie sobie komplikować życie...

Czwartek

Cieszę się, że postanowiłeś zadbać o higienę, ale wiesz... chciałbym abyś mnie traktował na równi z innymi, nieco głupszymi niż ja, częściami ciała. Pomysł z kupieniem specjalnego mydła do mycia mnie uważam za równie nieudany co zakup tego pornola „Szklana kuciapka” i Twe natchnione próby wetknięcia mnie do butelki po Tyskim. Makolągwo bez wyobraźni!

Piątek

Nigdy, ale to nigdy nie kupuj chińskich produktów bez atestu. Weźmy za przykład ten oto wynalazek służący do obsmarowywania mojego łba czekoladą. Co jest z nim nie tak? Już mówię:

- produkt ten zawiera szkodliwą ilość substancji aromatycznej i w następstwie obciąganka, Twa łania może skończyć przewieszona przez muszlę klozetową.

- napis na opakowaniu głosi: „Zimna stal ma efekty obkurczające. Przed rozsmarowywaniem podgrzej nóż”. To ja dodam – Przyłóż sobie to rozgrzane żelastwo do tyłka. Mnie w to, zwyrodnialcu jeden, nie mieszaj!

- w ogóle nie zbliżaj się do mnie z nożem, psychopato!

- nie od dziś wiadomo, że czekolada prowadzi do otyłości. Może Tobie to nie przeszkadza, ja w każdym razie nie lubię grubych bab z próchnicą, wykolejeńcu, onanisto, urwipołciu!

Sobota

Imprezka... Nie zawiedź mnie dzisiaj. Ta Twoja ostatnia zdobycz przypominała efekt skrzyżowania stuletniej snopowiązałki i radzieckiego automatu do dojenia krów. Czy zdajesz sobie sprawę, że ta niewiasta prawdopodobnie była świadkiem uruchomienia pierwszej lokomotywy parowej, Ty zdesperowany babcioje%co?! Ogarnij się wreszcie i przestań mnie maltretować. Internet to coś więcej niż RedTube. Wejdź sobie na serwis Amazon i kup tę oto książkę. Może Cię to trochę zmotywuje, malkontenty wałkoniu!

Sama prawda, phfff....

Niedziela

No tak – z takim podejściem do tematu to całe życie będziesz zaspokajał siedemnastowieczne szafy trzydrzwiowe. Kto Cię nauczył takich haseł, Ty śmierdzący neandertalski lowelasie?! Dałeś ciała po całości! Johny Bravo od siedmiu boleści... 

- Chcesz drinka czy wolisz abym dał ci kasę? 
- Cześć, jestem Pogo. Chcesz poskakać na moim kijku?
- Jestem nekrofilem. Jak dobra jesteś w udawaniu zwłok?
- Może nie jestem najprzystojniejszym gościem tutaj... ale jestem jedynym, który z tobą rozmawia.”
- Masz coś na piersiach... Moje oczy!
- Pocałuj mnie jeśli się mylę, ale czy ty nie nazywasz się Kunegunda?






Wiesz co? Tobie już chyba nic nie pomoże. Zabieram moje jajka i idę do innej piaskownicy. Szkoda, aby taki potencjał jaki drzemie we mnie zmarnował się na wieczne konflikty z jakimś lamerskim, przypałowym kmieciem. I nie dzwoń do mnie, Ty zmurszały przysiadzie!

 

Oglądany: 83621x | Komentarzy: 7 | Okejek: 405 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało