Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rodzynki (z) wykładowców - Politechnika Poznańska

56 039  
165   5  
Kliknij i zobacz więcej!W Poznaniu mają fantastyczną kadrę naukową, która z wielką przyjemnością objaśnia studentom wygłodniałym wiedzy takie ciekawostki jak definicja Lemniskaty Bernoulliego, na co można wyrywać panny z ekonomicznej czy z czego można zrobić ramię robota. Ja już zdobyłem taką wiedzę, że pewnie przez pół życia bym jej nie zdobył sam.

Analiza Matematyczna, prof. P.

- Na egzaminie liczy się tok rozumowania, a nie wynik... Tak właściwie, to liczenie na matematyce nigdy nie miało sensu.

Fizyka, B-B.
Profesor podczas wykładu:
- Dla Ziemi używamy przyspieszenia ziemskiego. Adekwatnie dla innej planety używamy przyspieszenia ziemskiego innej planety.

Fizyka, dr Ł.
Prezentacja, podstawy podstaw. Na slajdzie zły tytuł - ruch jednostajny, a pod spodem wyprowadzenia dla ruchu jednostajnie zmiennego.
Dr Ł.: - Proszę państwa, taki błąd. Wstyd. Sam siebie wieczorem ukarzę.

Fizyka, dr Ł.
Student rozwiązuje banalne zadanie przy tablicy, wszystko pięknie, zostało tylko obliczenie ostatniej siły (z Pitagorasa najlepiej). Ten jednak rozpisuje jedynkę trygonometryczną.
Dr Ł.:
- Proszę pana, dobrze. Ale po co? Ja to prosty człowiek jestem, takich rzeczy nie rozumiem, nie to co pan, prawdziwy przywódca.

Fizyka, XX
Lekcja organizacyjna z laborków z fizy. Wykładowca po przeczytaniu na głos regulaminu BHP oczekuje na pytania i jeden student się zgłasza.
- Czy często się zdarzą tutaj wypadki? Takie jak porażenie prądem czy coś?
- Hmm, jakby tu odpowiedzieć... Nasz dziekan zastanawia się nad zakupem prywatnej karetki.

Matematyka, dr D.
- To już nie trzeba być dzieckiem alkoholika, żeby wiedzieć, że 1/2 + 1/2 to litr, a nie 1/4.

Matematyka, dr D.
- No, to teraz dla chłopców, którzy nie mogą już patrzeć na nasze dziewczyny z politechniki... Możecie wyrywać panny z ekonomicznej… na całki!

Geometria Wykreślna, dr P.
- Komisja specjalnie ułożyła tak siatkę godzin, aby geometria, jako że jest trudnym przedmiotem, była rano. Ale jak widać... dla was żadna godzina nie jest dobra.

Matematyka, dr W.
- Nie martwcie się, jedynek nie stawiam... jedynie 2.

Robotyka, mgr B.
Ćwiczenia.
Prowadzący zadaje podzielenie się na dwuosobowe grupy:
- Będziecie robić projekty. Każda grupa ma zaprojektować manipulator (ramię robota).
Ktoś z sali:
- A jeśli zrobimy to z kasztanów i zapałek będzie 3.0?

Fizyka, dr Ł.
Wchodzimy na ćwiczenia. Dość mocno czuć, że sali długo nikt nie wietrzył, mimo że ewidentnie odbywały się tam przed chwilą zajęcia. Wszyscy komentują te odurzające zapachy.
Dr Ł.:
- Proszę państwa, to jest zapach inżyniera!

Ćw. z matematyki, prof. D.
Profesor D. pyta się grupy:
- Ile wynosi całka z jeden?
Na to jeden ze studentów po cichu:
- Zero.
- Pytałem się o całkę z jeden, a nie o poziom pańskiej wiedzy.

Teoria i Transmisja Sygnałów (TiTS), pani dr
Pani dr prowadzi wykład. Przedmiot trudny, więc taki jeden chojrak usnął. Gdy pani dr po jakimś czasie spojrzała w jego stronę, to jego kolega, też chojrak, zaczął go szturchać żeby się obudził, żeby nie było siary.
Ale pani doktor nagle reaguje:
- Nie! Niech pan go nie budzi! Jak usnął to w końcu się zrobił taki spokój!

El-en, profesor
Podczas omawiania slajdów:
- A to jest dodatkowe, więc się tego nie musicie uczyć. W sumie to wszystko jest dla was dodatkowe, bo wy się niczego nie uczycie.

Matematyka, H.
Mgr H. na ćw. prosi do tablicy studenta żeby rozwiązał równanie. Wykładowca pyta się:
- Jakiego typu jest to równanie?
Ktoś z sali podpowiedział mu, że jest to równanie liniowe niejednorodne. Wykładowca więc pyta:
- Dlaczego niejednorodne, a nie jednorodne?
Student odpowiada:
- To równanie nie jest jednorodne, gdyż nie wygląda na takie i metodą eliminacji dochodzę do wniosku, że jest niejednorodne.

Fakultety z fizyki, dr C.
Dr C. miał za zadanie poprowadzenie fakultetów z fizyki, które miały nas przygotować do tegoż przedmiotu w następnym semestrze. Na jednych z fakultetów [W]ykładowca zwrócił się do [S]tudentki:
W: O, to właśnie pani ostatnio mnie nie widziała idąc ulicą, albo po prostu pani nie chciała mnie zauważyć!
S: Przepraszam, nie poznałam pana... ale wg przysłowia będzie pan bogaty, skoro ktoś pana nie poznał.
Dziewczyna starała się być sympatyczna, na co doktor odparł:
W: A pani będzie biedna, jeśli w przyszłym semestrze będziemy mieć razem zajęcia...

dodatkowy
[W]ykładowca rozmawia ze [S]tudentem:
W - Jak myślicie, jak będzie wyglądać zaliczenie z tego przedmiotu?
S - Za obecność?
W - Przekonałeś mnie!

Automatyka i robotyka, dr Uchyb
Po zaliczeniu w godzinach wieczornych ok. 20:00 wywieszał wyniki, a po wpisy zapraszał rano, przy okazji dopytywał tych, którzy chcieli dostać ocenę wyższą niż uzyskana z kolokwium (czyli w jego mniemaniu - wszyscy). Ja po uzyskaniu wyniku 3 stwierdziłem, że to mi wystarcza i poszedłem na balety, kumple się uczyli. Rano wszyscy poszliśmy po wpisy, wezwał nas wszystkich do siebie i stwierdził, że zasługujemy na wyższą ocenę niż 3 - zadał na to samo pytanie - kumple odpowiedzieli, a ja siedziałem cicho. Na koniec oni dostali po trzy (z komentarzem "to jest fatal error, proszę pana", a ja 4, ponieważ "nie głosiłem herezji".

Fizyka, dr Ł.
(prowadzący) - Jak znajdziemy wartość końcową?
(student przy tablicy) - Całką?
(prowadzący) - Nieee! W piątek, o tej porze - daj pan spokój...

Sieci komputerowe, dr S.
O podręcznikach:
- Trzeba się zastanowić, czy wydajemy 80 zł, czy idziemy gdzieś dziś wieczorem. Przeważnie idziemy.

Statystyka, dr S.
- Żebyśmy nie gadali o rzutach kostką i innych podniecających przykładach ze statystyki, weźmiemy zadanie z książki.

* * * * *

Za tydzień niech się szykuje Gdański Uniwersytet Medyczny. To tam wpadniemy z niespodziewaną wizytą. Jeśli macie rodzynki z tej uczelni to oczywiście zachęcam do zgłoszenia – potomni będą mieli pamiątkę o wspaniałych umysłach na Waszej uczelni.

A na koniec nie wiedziałem, co Wam wybrać. Jednak stwierdziłem, że nie zostawię Was bez zapowiedzianej i nierozwiązanej zagadki o Lemniskacie Bernoulliego. Zapraszam więc na definicję.

Analiza matematyczna, dr inż. J.
Student wyrwany do tablicy.
- Proszę mi narysować Lemniskatę Bernoulliego.
Chwila konsternacji.
- Proszę pana, nie wie pan co to jest Lemniskata Bernoulliego?
Student kręci głową.
- Proszę pana, Lemniskata Bernoulliego to szczególny przypadek Owali Cassiniego.



Oglądany: 56039x | Komentarzy: 5 | Okejek: 165 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

23.04

22.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało