Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Jak to w stadzie owiec bywa...

117 934  
649   31  
W wielkim lesie, na polanie, żył sobie czarodziej, który miał spore stado owiec. Każdego dnia zjadał jedną owcę ze stada. Owce przysparzały czarodziejowi wielu kłopotów - rozbiegały się po lesie i czarodziej tracił mnóstwo czasu, by połapać owce i znów zebrać je w stado. Oczywiście owca, którą mag chciał zabić, przeczuwała niebezpieczeństwo i zaczynała się temu gwałtownie sprzeciwiać, a jej krzyki wystraszały pozostałe owce.

Kliknij i zobacz więcej!


Pewnego razu czarodziej wpadł na sprytny pomysł - porozmawiał z każdą z owiec na osobności i każdej coś wmówił.

Jednej powiedział tak:
- Przecież ty nie jesteś owcą, jesteś takim samym człowiekiem jak ja. Nie masz się czego obawiać, przecież ja zabijam i zjadam tylko owce. Lecz ty jesteś jedynym człowiekiem w tym stadzie i moim najlepszym przyjacielem.

Inna usłyszała:
- Czemu uciekasz ode mnie jak inne owce. Przecież jesteś lwicą, nie masz się czego bać. Zabijam tylko owce, a ty jesteś moim przyjacielem.

Trzeciej wmówił:
- Posłuchaj, nie jesteś owcą, tylko wilczycą. Wilczycą, do której czuję szacunek. Ja, tak jak dotąd, będę codziennie zabijał owcę ze stada, ale wilczyca, najlepszy przyjaciel czarodzieja, nie ma się czego obawiać.

Kliknij i zobacz więcej!


W ten sposób porozmawiał z każdą owcą z osobna i każdej wmówił, że ona nie jest owcą, tylko zupełnie innym zwierzęciem, które różni się od pozostałych owiec w stadzie. 

Po tej rozmowie zachowanie owiec zupełnie się zmieniło - spokojnie się pasły i już więcej nie rozbiegały się po lesie. I gdy mag zabijał kolejną owcę, pozostałe myślały: "No, tak. Zabito jeszcze jedną owcę, ale mnie - lwu, wilkowi, człowiekowi, najlepszemu przyjacielowi maga, nic nie grozi".
 

Nawet owce, które zabijał, przestały się sprzeciwiać. Mag po prostu podchodził do jednej z nich i mówił:
- Hej, mój najlepszy przyjacielu, dawnośmy nie rozmawiali. Chodź, przejdziemy się. Muszę się ciebie poradzić w kwestii stada owiec.

I owca z dumą szła za czarodziejem, w ustronne miejsce. Tam mag rzeczywiście pytał swego najlepszego przyjaciela, jak tam sprawy w stadzie. Ofiara z ochotą opowiadała mu o wszystkim, a potem czarodziej ją zabijał. Śmierć następowała natychmiastowo, zanim owca zdążyła cokolwiek zrozumieć.

Mag był bardzo zadowolony - wysoko podniósł samoocenę każdej z owiec, przestały nabijać sobie głowę myślami o nieuchronnej śmierci, stały się mniej nerwowe, cieszyły się życiem i spokojnie wcinały trawkę, w rezultacie czego ich mięso było dużo smaczniejsze. Na przestrzeni lat czarodziej łatwo dawał sobie radę z ogromnym stadem i, co interesujące, pozostałe owce zaczęły mu pomagać - jeśli jakaś bardziej pojętna owca zaczynała domyślać się prawdziwego stanu rzeczy, pozostałe owce lwy, ludzie, wilki - najlepsi przyjaciele maga, donosili mu o dziwnym zachowaniu tej owcy i następnego dnia mag z przyjemnością ją zjadał.

Ot, taka powiastka.

A Ty, nawiasem mówiąc, za kogo się uważasz - lwa, wilka, a może nawet za człowieka?

Kliknij i zobacz więcej!
 


Oglądany: 117934x | Komentarzy: 31 | Okejek: 649 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało