Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Kryzys kubański i cygara

67 812  
355   15  
O kryzysie kubańskim słyszała pewnie większość z was. Okazuje się jednak, że są pewne pikantne szczegóły, o których nie mówiło się głośno i mało kto je zna... Nam udało się do nich dotrzeć! W rolach głównych sam Fidel Castro i dość niezręczna sytuacja prezydenta USA.

W wyniku nieudanej inwazji w Zatoce Świń, napięcie między Stanami Zjednoczonymi i Kubą stawało się coraz większe. W półtora roku po próbie interwencji, sytuacja rozwinęła się w kryzys, który doprowadził świat na skraj wojny jądrowej. Jednak ówczesne wydarzenia mają również mniej znane epizody, związane z pewną używką, której oddawał się zarówno John Fitzgerald Kennedy jak i Fidel Castro. Obaj politycy byli bowiem namiętnymi miłośnikami cygar. I o ile brodaty rewolucjonista miał do nich nieograniczony dostęp, to dla prezydenta
Stanów Zjednoczonych sytuacja miała wkrótce ulec zmianie.


Cuban-Cigar-President-Kennedy


Jak opisuje w swych wspomnieniach Pierre Salinger - sekretarz prasowy Białego Domu – prezydent wezwał go do swojego gabinetu jakiś czas po nieudanej inwazji. Sytuacja między oboma krajami była już tak napięta, że wszyscy zdawali sobie sprawę, iż Kennedy niedługo wykona jakiś ruch. Ale nie to było tematem rozmowy owego wieczoru.


fidel_castro_and_nikita_khruchchev


- Pierre potrzebuję twojej pomocy – powiedział Kennedy.
- Będę szczęśliwy, mogąc zrobić czegokolwiek pan potrzebuje, panie prezydencie.
- Musisz zdobyć dla mnie trochę cygar.
- Ile konkretnie?
- Około 1000 Petit H. Upmann – wymienił swoją ulubioną markę prezydent. – Do jutra rana – dodał po chwili.
Zadanie było trudne, ale Pierre Salinger, który również był namiętnym palaczem, nie miał problemu ze znalezieniem miejsc, gdzie mógł zdobyć ulubione cygara swojego szefa. Pierwszą rzeczą jaką zrobił następnego dnia rano JFK był telefon do Salingera. Sekretarz wszedł do Owalnego Gabinetu z uśmiechem.
- Jak ci poszło Pierre?
- Zdobyłem 1200 sztuk, panie prezydencie.
Kennedy również się uśmiechnął, otworzył biurko i złożył podpis na przygotowanym wcześniej dokumencie. Był to dekret wprowadzający embargo na wszystkie towary pochodzące z Kuby. Od tego momentu ulubione cygara prezydenta stały się w Stanach nielegalne.


fidel-castro-cigar

Embargo skomplikowało życie również Salingerowi, który od tego czasu miał problem ze zdobyciem swoich ulubionych cygar. Tak naprawdę tylko podczas podróży zagranicznych mógł palić cygara kubańskie. W czasie wizyty w Moskwie w 1962 roku, jeszcze przed kryzysem kubańskim, Salinger spotkał się z ówczesnym przywódcą radzieckim Nikitą Chruszczowem. Pod koniec długiej rozmowy Chruszczow powiedział nagle:
- Widzę, że jest pan wielkim miłośnikiem cygar. Ja niestety nie, ale wczoraj otrzymałem wspaniały prezent od Fidela Castro i zamierzam go panu podarować.
To mówiąc wezwał swojego asystenta, który wtaszczył do pomieszczenia wielką skrzynkę z kubańską flagą na
wieczku. Wewnątrz znajdowało się 250 wspaniałych kubańskich cygar. Pierwszą myślą Salingera było, aby odmówić przyjęcia prezentu ze względu na panujące embargo, po chwili jednak uświadomił sobie, że przecież podróżuje z paszportem dyplomatycznym i może przewieźć cygara jako przesyłkę dyplomatyczną, a częścią zapasu
obdarować swojego szefa.

Pierre_salinger

Po przybyciu do Białego Domu zamiast zdać relację ze spotkania z Chruszczowem, od razu pochwalił się prezydentowi swoją zdobyczą. Kennedy był zszokowany:
- Czy wiesz jaki skandal możesz wywołać przemycając cygara do kraju tuż po tym, jak zostały objęte embargiem?
- Panie prezydencie – nie ma żadnego problemu. Są tylko trzy osoby, które o nich wiedzą: pan, ja i Chruszczow.
- To się nie uda – powiedział prezydent. – Masz natychmiast przekazać je celnikom. A ponieważ nie ufam ci jeśli chodzi o cygara – mają ci wydać pokwitowanie.
Salinger z prawdziwym smutkiem wykonał polecenie prezydenta. Odbierając od szefa urzędu celnego pokwitowanie zapytał co zrobią z cygarami.
- Zniszczymy je – odparł celnik, uśmiechając się radośnie.
- Tak, domyślam się – powiedział Salinger. – Zniszczycie. Jedno po drugim...

Salinger_kennedy

Cygara, które Salinger otrzymał od Chruszczowa były prawdopodobnie nową marką, która została odkryta osobiście przez Fidela Castro. Parę lat wcześniej brodaty rewolucjonista zobaczył swojego ochroniarza palącego piękne, aromatyczne cygaro. Kiedy zapytał o markę, dowiedział się, że cygara produkuje w niewielkiej ilości pewien nieznany nikomu człowiek i nie mają one swojej nazwy. Fidel Castro spotkał się z tym producentem, a jego wyroby tak go zachwyciły, że wyposażył go w odpowiednią ilość surowca oraz przekazał do dyspozycji ludzi, którzy zaczęli wspólnie z nim wytwarzać nową markę cygar na znacznie większą skalę. Początkowo cygara te były dostępne wyłącznie dla Fidela Castro i członków rządu kubańskiego. Wręczano je także przy specjalnych okazjach przedstawicielom obcych rządów. Kilkanaście lat później cygara miały swą światową premierę i od tego czasu są jednymi z bardziej pożądanych na świecie. Tak powstała marka Cohiba – będąca obecnie jednym z symboli luksusu i zbytku, a powołana do życia przez Fidela Castro, który rozpoczynając rewolucję buntował się przeciwko rozpasanemu bogactwu. Marka, która jest pożądana przez miłośników cygar również w Stanach Zjednoczonych, ale w dalszym ciągu objęta embargiem, które wprowadzili dwaj inni namiętni palacze...

* * * *

Jeśli zechciałbyś dołączyć do elitarnego Klubu Dżentelmena JM wrzuć do Szaffy swoje zdjęcie na którym jesteś z cygarem  i zapisz się tutaj.

Oglądany: 67812x | Komentarzy: 15 | Okejek: 355 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało