Okiem marudy - 8 irytujących postaci ze stajni Hanna-Barbera

 Dla dorosłego, doszukującego się wszelkich niedopowiedzeń widza jej obecność w drużynie niedouczonych wariatów, polujących na duchy, zjawy i inne monstra jest oczywista. Jako najsłabsze ogniwo inteligencją dorównuje jedynie zapchlonemu ogonowi Scoobiego. To co decyduje o jej obecności w ekipie to fizyczne wdzięki, które namacalnie wykorzystuje blondas Fred. 

#2. Velma

Paskudnie brzydka, zakompleksiona okularnica z nadwagą, która pęka z zazdrości widząc jak Fred świntuszy z Daphne. Naturalną koleją rzeczy dla takiej osoby jest wstąpienie do zakonu lub radykalnej organizacji feministycznej. Velma wybrała tę drugą opcję. 
Oprócz udzielania się w feministycznych bojówkach, Velma lubi mieć ostatnie słowo – to ona jest odpowiedzialna za zdejmowanie gumowej maski kreaturze, którą okazuje się być pan zblazowany Brown – kustosz muzeum (o czym wszyscy widzowie wiedzieli już na początku odcinka).

#3. Scooby i Shaggy

Skoro już mowa o tym upiornym serialu – nietrudno zauważyć, że zarówno tytułowy bohater, jak i jego niedomyty właściciel prędzej powinni trafić na solidny odwyk, niż do drużyny rozwiązującej kryminalne zagadki.
Ilość trawki, którą duet ten w każdym odcinku wypala, przekracza nawet holenderskie normy. Nad wykonanie misji upalony pies wraz ze swym rozchełstanym przyjacielem stawia poszukiwanie gastronomicznego lekarstwa na ssący głód. 

#4. Scrappy Doo

Mały gówniarz z syndromem nadpobudliwego ratlera – dopóki za jego plecami stoją więksi i silniejsi członkowie stada, ten karłowaty kundel z przerośniętą głową będzie ujadał i wymachiwał przykrótkimi odnóżami. Tego typu psy są elementem obowiązkowym wyposażenia bojowego u szczególnie zatwardziałych moherów.

#5. Wilma

Prawdziwy rudowłosy MILF, który z jakiegoś powodu postanowił ułożyć sobie życie u boku ociężałego umysłowo neandertalczyka, pracującego w kamieniołomie. Nie do końca wiadomo co trzyma tę ponętną i doświadczoną kobietę przy kimś takim jak Fred Flintstone. Może to rzeczywiście miłość?

#6. Boo-boo

Mały, wesoły, lekko opóźniony bohater kreskówki o przygodach misia Yogi. Niby wszystko w porządku, ale kto wpadł na pomysł nazwania niedźwiedzia imieniem Boo-boo? 

Co więcej – jakim prawem twórcy usiłują wmówić dzieciom, że te szalenie niebezpieczne zwierzęta zajmują się głównie polowaniem na wiklinowe, piknikowe koszyczki?

#7. George Jetson

Sfrustrowany facet w średnim wieku, George, pracuje dla wielkiej korporacji i za sprawą swego psychopatycznego szefa-tyrana jest ofiarą prawdziwie kosmicznego mobbingu. Żeby tego było mało, paniusiowata żona George'a notorycznie wyłudza od niego ciężko zarobione pieniądze. Podobnie zresztą doi pana domu jego dorastająca córka, o której prowadzeniu się dyskutować tu nie będziemy. 

Stłamszony, przygnieciony ciężarem życia człowiek powinien trafić na kozetkę psychologa, a następnie udać się na wielomiesięczne wakacje wśród cycatych masażystek. Ewentualnie mógłby się skumać z dwójką upalonych luzaków z punktu trzeciego.

#8. Muttley

Postać, której w dzieciństwie nie docenialiśmy. Kędzierzawy, zapchlony przydupas wąsatego cwaniaka z serialu "Wacky Races" to absolutny mistrz nad mistrzami – wzór cynizmu i psi symbol noża wbijanego w plecy swemu panu. Obdarzony charakterystycznym śmiechem sukinpies, w odróżnieniu od pozostałych omówionych tu pożałowania godnych postaci, po latach zyskuje u marudy + 5 do respektu.