I kolejna porcyjka dziwnych zabaw z dzieciństwa. Nieskrępowana wyobraźnia do tworzenia nowych zabaw jest wprost nie do opisania. Zatem zapraszam do lektury.
Oczywiście jak chyba wszystkie dzieci mieliśmy swoje dziwne zabawy. Często chodziliśmy do lasu po kije z których robiliśmy swoje miecze. Ten kto miał patyk z bukowego drzewa był najlepszy, ponieważ nazywano go mieczem "złotego lisa", na którym robiło się wzorki nożykami. Gdy każdy miał już swój miecz, wyruszaliśmy do lasu porośniętego "barszczmi", które przy kontakcie ze skórą parzyły i było to dosyć bolesne i niebezpieczne. Więc nasza ekipa jako dzielni bohaterowie bili z całych sił w zarośla kijami tak, aby wykarczować dużą ilość roślin. Niestety zdarzało się, że biliśmy w kolegów lub parzyliśmy się tymi dziwnymi roślinami, co niekiedy kończyło się wizytą u lekarza.
by .martucha-94 @* * * * *
Bombardowanie:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą