Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jadę sobie normalnie dziurą, a tu asfalt

38 738  
155   4  
Kichote pisze: Ty to masz fajną fuchę - mówią mi znajomi. - Chodzisz sobie na 10 do pracy. Kawki, herbatki, wywiady z celebrytkami, darmowe wejściówki do kina, bankiety. Normalnie, żyć nie umierać.
A ja nie zaprzeczam. Po co - i tak nie uwierzą, że dziennikarz w dziale miejskim lokalnej gazety darmowe bilety ma tylko na występy dzieci z przedszkola, a kawę pija z automatu. I ten czas pracy. Ludzie, na miłość boską - wy pracujecie 8-10-12 godzin. A ja bez przerwy. Nawet we śnie okładam tytuły i wstępy do kolejnych artykułów. I w gotowości non stop. Nigdy nie próżnuję, a przede wszystkim jestem czujny. Słucham, obserwuję, analizuję - TEMAT może być wszędzie. Jak pieniądz (choć akurat tego jeszcze nie doświadczyłem) tematy są głównie na ulicy. Czasami leżą, czasami chodzą, a czasami uciekają. Dlatego w obecnych czasach dobrze, jak dziennikarz jest zmotoryzowany. Wtedy - co zrozumiałe - widzi więcej i częściej.
I na przykład nie dalej jak tydzień temu jadę sobie główną ulicą mego miasta - wojewódzkiego dodam. I widzę jak chodnikiem idą aż trzy tematy.
Na oko 16-17-letnie. Pogoda jaka jest każdy widzi, a te normalnie jakby plaża. Natychmiast obudziła się we mnie zawodowa czujność i natychmiast w głowie ułożył się gotowy tekst, jak to młodzież nie dba o siebie. A gdy wnikliwe oko dostrzegło w pępkach owych tematów jakieś obce ciała, to już miałem gotowy pomysł na felieton o niebezpieczeństwie piercingu. I gdy oczami wyobraźni ujrzałem już na weekendowej rozkładówce 3-łamową ilustrację kolczykowania różnych części ciała młodych dziewcząt, mój maluch w ułamku sekundy podskoczył i opadł dobre 25 centymetrów. Mój "maluch", czyli japoński mikrobusik. W taką dziurę w jezdni wpadłem.
Oczywiście użyłem słów. Oczywiście coś się urwało w podwoziu. Najgorsze jednak, że tematy mi uciekły i nici z artykułu.
Ale szybko zapomniałem o tym incydencie - takie mam, proszę państwa, poczucie obowiązku, że jeszcze tego samego dnia na innej alei musiałem zająć się innym ważnym społecznie tematem. Palenie papierosów.
Jestem oczywiście wrogiem - a jakże! Szczególnie, gdy widzę piękną kobietę z kiepem w ustach. Stoi sobie taka na deszczu, zimno, ona drży, a że wyszła na chwilę tylko z biura, bo przy kolegach wstydzi się palić, to biedaczka nic na siebie nie włożyła. Dodatkowego oczywiście, ale co to takie krótkie mini, gołe nóżki, brzuszek odkryty. A że deszczyk siąpi, to zrobiło sie prawie jak na wyborach miss mokrego podkoszulka. I tytuły same sie rodzą - "Nie bierz tego do buzi", albo w zupełnie inną stronę: "Deszcz podnosi walory estetyczne ulic". I mógłby ten temat urosnąć co najmniej do wymiarów reportażu na całą stronę, gdybym kolejny raz nie zaliczył głębokiej na chyba kilkanaście centymetrów wyrwy, która spowodowała ubytek części układu wydechowego mojego biednego pojazdu.
I tak jest cały czas. Co moje dziennikarskie oko dojrzy podczas jazdy samochodem jakiś dobry temat, to za chwilę wpadam w dziurę (no bo aż tak podzielnej uwagi nie mam). Denerwuję się, spada moja wydajność zawodowa, a mój samochód przestał jeździć prosto, coś w nim rzęzi, a na desce rozdzielczej pali się jakaś dziwna kontrolka "Check Engine".
I tak sobie myślę - czy ten nasz prezydent, jego zastępcy i armia urzędników są tak niezainteresowani tym, co dzieje się na chodniku, że spokojnie sobie objeżdżają każdy ubytek w jezdni? Czy nie rodzi się w nich troska, albo choćby życzliwość w stosunku do spacerujących?
No chyba, że to kolejny tajny PLAN! Związany oczywiście z kolejnymi wyborami. Tym razem postawienie na elektorat kobiecy posiadający męża. I wszystko układa się w całość, brakuje tylko hasła wyborczego, które mogłoby brzmieć: Obywatelko - w trosce o trwałość twojego małżeństwa na naszych drogach są takie dziury, że twój mąż nie spojrzy na inne. Dziewczyny oczywiście.

Oglądany: 38738x | Komentarzy: 4 | Okejek: 155 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało