Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Najbardziej męskie sposoby na śmierć

177 842  
1160   52  
Historia zna masę przypadków, w których mężczyźni umierali od zadławienia się zupą czy poślizgnięcia się na mydle. Współczujemy im wielce i dedykujemy tę właśnie listę. Drodzy panowie, jak ginąć, to po męsku!

#1. Steve Irwin: ugodzony kolcem płaszczki

Czy w ogóle możliwe jest rozpoczęcie takiej listy bez słynnego łowcy krokodyli? Steve zginął w 2006 roku jak prawdziwy mężczyzna. Podczas kręcenia jednego z odcinków swojego programu “Najgroźniejsze stworzenia oceanu”, przepłynął zbyt blisko nad płaszczką, która w reakcji obronnej ugodziła go swoim kolcem prosto w serce.


#2. Eleazar Machabeusz: zmiażdżony przez słonia bojowego



A oto i facet z jajami ze stali. Podczas powstania Machabeuszy, którzy stawili opór Syryjczykom, Eleazar dostrzegł słonia bojowego, opancerzonego bardziej niż inne. Myśląc, że zwierzę dojeżdża sam król Antioch V, rzucił się ku niemu w bitewnym szale. Kiedy dotarł do słonia, wbiegł pod niego i przebił mu brzuch włócznią, samemu oddając życie pod opadającym, kilkutonowym cielskiem. Bitwa pozostała nierozstrzygnięta, ale Eleazar wpisał się do historii jako prawdziwy bohater.


#3. Empedokles: skok do wulkanu


Do dziś przetrwała legenda o filozofie Empedoklesie, który dowodząc swoich przekonań rzucił się w czeluść aktywnego wulkanu (Etny). Według niego, po zniknięciu jego ciała, on sam miał zmienić się w nieśmiertelnego boga. Wulkan jednak wyrzucił po jakimś czasie jeden z jego sandałów, obalając jego jakże wielkie oszustwo. W innej wersji mówi się, że po rzuceniu się do ognia miał nawet wrócić jako bóg między ludzi. Nie za bardzo się to udało, jednak właśnie o nim mówimy, co czyni go w pewien sposób nieśmiertelnym. 


#4. J. G. Parry-Thomas: śmierć przy ustanowieniu rekordu prędkości



W 1927 roku walijski kierowca wyścigowy J. G. Parry-Thomas postanowił odzyskać lądowy rekord prędkości, który kilka tygodni wcześniej odebrał mu Malcolm Campbell. Łańcuchy łączące silnik z kołami były w jego samochodzie umieszczone na zewnątrz, zaś wysoko umieszczona pokrywa silnika wymuszała jazdę z wychyloną na jedną stronę głową. Podczas ostatniego przejazdu jeden z łańcuchów (po prawej stronie, gdzie znajdowała się wychylona głowa naszego bohatera) zerwał się i przy nowej rekordowej prędkości 270 km/h pozbawił go głowy.


#5. Thích Quang Duc: podpalenie samego siebie, aby dowieść swej racji



Ok, przyznajemy, że to nie jest najlepszy pomysł na protest, ale co miał facet zrobić, to zrobił. W 1963 roku Thích Quang Duc, wietnamski mnich buddyjski, usiadł na ruchliwym skrzyżowaniu w Sajgonie, oblewając się benzyną i podpalając. Bezpośrednim odbiorcą protestu miał być prezydent Ngo Dinh Diem, którego rządy były pełne prześladowań buddystów.

Update od Uranusa: Polska też ma swojego bohatera, Ryszarda Siwca. Dokonał on samospalenia w czasie oficjalnych dożynek na stadionie dziesięciolecia w roku 1968 w ramach protestu przeciwko agresji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. W zeszłym roku, jego nazwiskiem została nazwana jedna z ulic w Pradze. (link)

Hawwa pisze: Inny , mało znany przypadek to ten z 21 marca l980 roku. Kilka minut przed ósmą obok studzienki na Rynku Głównym w Krakowie podpalił się Walenty Badylak. W ten sposób protestował przeciwko kłamstwu katyńskiemu.

#6. Kenji Urada: zabity przez robota



Po pracy nad uszkodzonym robotem w fabryce Kawasaki, 37-letni Kenji Urada zapomniał go właściwie wyłączyć. Duży błąd! Robot przebudził się, powiedział „hasta la vista” i swoim hydraulicznym ramieniem wepchnął inżyniera wprost do szlifierki, czyniąc go pierwszym człowiekiem zabitym przez robota. Pierwszym, ponieważ przypadek Roberta Williamsa 2 lata wcześniej był nieco inny. Tamten sam się wepchał pod ramię maszyny, a to nie jest już wystarczająco męskie, aby się na tej liście znaleźć.


#7. Les Harvey: zabity rock and rollem



Ze wszystkich stylów muzycznych jedynie rock and roll jest na tyle męski, aby cię zabić. W 1972 roku szkocki gitarzysta zespołu Stone the Crows, Les Harvey, razem ze swoimi kolegami dzielnie szarpał druty w klubie Top Rank Bingo w Swansea. Wtedy też właśnie rock and roll odebrał mu życie, kiedy Les chwycił za mikrofon mokrą ręką i został porażony prądem.

UPDATE od Spoona i dborka: W latach 90., wokalista polskiego zespołu muzycznego Acid Drinkers został porażony prądem w trakcie koncertu w Starachowicach, kiedy zaczynali śpiewać drugi, może trzeci kawałek. Skończyło się śmiercią kliniczną i lądowaniem w szpitalu. Starachowicka młodzież z tego powodu była bardzo zadowolona, bo potem można było odwiedzić Titusa w szpitalu i napić się z nim wina.

#8. Félix Faure: zabity seksem



W 1899 roku francuski prezydent Félix Faure zmarł na wylew krwi do mózgu w swoim biurze. Taka jest oficjalna wersja. W rzeczywistości zmarł na zawał w trakcie otrzymywania oralnej przyjemności od 30-letniej Marguerite Steinheil. Jak to śpiewał Stan Tutaj: „uważaj kochanie, bo serce ci stanie.” Au revoir!

#9. Georg Richmann: zabity przez piorun kulisty



Reichmann był niemieckim fizykiem mieszkającym w Rosji. W 1753 roku zbudował latawiec do badania zjawisk atmosferycznych, podobny do tego, który zbudował Benjamin Franklin rok wcześniej. Właśnie wybierał się na spotkanie w Akademii Nauk, kiedy usłyszał uderzenie pioruna. Pobiegł do domu po swój grafik, aby przekazać swoje obserwacje dla potomności. Podczas trwania eksperymentu pojawił się piorun kulisty, który uderzył go prosto w głowę. Zginął, ale zawsze będziemy go pamiętać jako człowieka, który dzielnie i po męsku stawił czoła elektryczności. Dosłownie.


#10. Franz Reichelt: upadek z Wieży Eiffla podczas testowania wynalazku




Franz okazał się być prawdziwym mężczyzną i postanowił swój wynalazek przetestować na własny rachunek. Symulacje komputerowe nie wchodziły jeszcze w grę, więc sam postanowił wyjść na pierwszy podest Wieży Eiffla (najwyższego wówczas budynku świata) i skoczyć z 60 metrów w swoim zaprojektowanym do swobodnego opadania płaszczu. Ten cud techniki miał zadziałać jak dzisiejszy spadochron. Nie zadziałał… I chociaż Reichelt nie będzie pamiętany jako ojciec kontrolowanych upadków, będziemy go pamiętać za ten wspaniały filmik, który nam po sobie pozostawił.

Oglądany: 177842x | Komentarzy: 52 | Okejek: 1160 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało