Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Między nami a kobietami CXLVII

67 634  
411   13  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o przebłaganiu Pusią, ciepłej głowie, typie małej wrednej księżniczki oraz o nieodłącznym prawie facetów w ten jeden dzień. Zapraszam.

Siedzę u swojej dziewczyny, jak zwykle miło, ale czas do domu, ona mieszka na zadupiu i są dwie drogi (krótsza), ale przez pola i trochę dłuższa ale oświetlona, i połówka martwiąc się o mnie prosi:
- No idź przez ulicę, proszę.
- Ale mam bliżej przez pole.
- Ale jak cię ktoś zje?
- To będę zjedzony...
- No proszę...
I tu bierze swojego kota (Pusia się zwie) i mówi:
- Jak pójdziesz przez ulicę, to Pusia zrobi ci loda.

I miałem dylemat...

by 1253 @

* * * * *

Pewnego pięknego dnia siedziałam sobie wraz z mym lubym w knajpie. Przytuliłam się do niego przykładając swoją twarz do jego.
- Ale masz cieplutką główkę - mówię.
A on na to:
- A ty pustą.
Ot, kochany mistrz psucia najbardziej romantycznych chwil.

by Ancimamci

* * * * *

Moja Ukochana była któregoś konkretnego razu, delikatnie mówiąc, nie w sosie. Chcąc jakoś miło zagaić żeby nie mogła się do niczego przyczepić, zacząłem niewinnie:
- Kotku.
Na to moje Słońce po błyskawicznej nadinterpretacji:
- Sam się ogól!

by Jagielekwarka @

* * * * *

Mam zamiłowanie do dziwacznych, słodkich biustonoszy. Jako że nie mam za bardzo czym oddychać, to tym miłym elementem garderoby wszystko sobie wynagradzam. Jeden egzemplarz mam wyjątkowo uroczy, prześliczny amarantowy (dla panów - róż), wyglądający jak góra od bikini, czyli dwa trójkąty i sznurek, a na tym naszyte takie dziecięce naszywki z kwiatkami, motylkiem, ślimaczkiem i takie tam...
Pewnego razu mój luby oglądając sobie ten model wypala z tekstem:
- Tylko nie zostawiaj go u mnie przypadkiem. Jeszcze ktoś znajdzie i pomyśli, że dwunastolatki do domu sprowadzam... Ale ten no... Nie chodzi mi o rozmiar.

Urodzony dyplomata

by Jerza

* * * * *

Przedświąteczne zamotanie:
- Co ja zamówiłem Oli (siostrze) pod choinkę? Czy ja coś zamówiłem?
- Zestaw-czegoś-tam. - szczerzę się, dumna z braku sklerozy - Co ty byś zrobił beze mnie?
- Kupiłbym notes.

by Moto_kate @

* * * * *

Jedziemy sobie z rodzicielem zabrać po drodze do domu brata mego, który siedział u swojej lubej. Jego luba jest dokładnie taka jak nasza mamusia - typ księżniczki, a do tego mała i wredna. Wywiązał się związany z sytuacją dialog:
Ja: Tata, ponoć mężczyźni znajdują sobie zawsze kobiety które są takim samym typem jak ich matki. Jestem genetycznie obciążony, brat już znalazł, boję się, że i ja sobie taką znajdę...
Tata: Nie martw się, nie znajdziesz. (pauza) Ona znajdzie ciebie.

by Piorewrzece

* * * * *

Przytuliłam małża, oparł głowę o mój brzuch i leży z rozanieloną miną.
- Kochanie, wygodnie ci jest?
- Tak, bardzo... Prawie jak w samochodzie...

by Oliee

* * * * *

Ja: Moje dzieci będą piękne i mądre. Niezależnie od tego, z kim je sobie zrobię.
M.: Ale większe prawdopodobieństwo, że będzie mądre dziecko, jak mądra kobieta zrobi je z mądrym facetem, prawda?
- No tak. To nasze dziecko będzie na pewno mądre. Tylko czy piękne...
- No fakt, tu mogę coś spartaczyć.

Trochę samokrytyki to cecha bardzo dobra, prawda?

by Romapanczowa

* * * * *

Ta historia już przeszła do legendy wśród znajomych. Siedząc w pokoju z moim Bzikiem, koleżanką i jej chłopakiem, zaczęliśmy rozmawiać na troszkę filozoficzne tematy. Wyszedłem do toalety, a wracając słyszę, jak rozmawiają nad sensem życia. Wtedy wchodzę do pokoju, otwieram ramiona i rzucam hasło w stronę Małej:
- Tu jest mój sens życia. - podchodząc w jej stronę.
Aż jej banan wyskoczył od ucha do ucha i rzuca mi się w ramiona, na co ja ją podnoszę i mowie:
- Przesuń się skarbie, bo on gdzieś tutaj był.
Dało się tylko słyszeć "świnia!"

by Masakra.domingo @

* * * * *

OK, przyznaję, miałam ten kiepski dzień - warczałam, zła byłam jak osa i marzyłam tylko o położeniu termofora na brzuch, coby mniej bolało. Dopiekłam Lubemu, on nie wytrzymał i odpiszczał coś z powrotem. Wywiązał się dialog:
- Do cholery, jestem kobietą i mam prawo mieć jeden kiepski dzień w miesiącu!
- To do czego ja jako mężczyzna mam prawo?!
- Masz prawo bawić się moimi cyckami!
I nim się zorientowałam co palnęłam - miał już rączki pod moją bluzką i ten anielsko rozmarzony wyraz twarzy. Potem zaznaczył ten dzień w kalendarzu.
I tak sobie myślę, czy przyjdzie kiedyś taki dzień, w którym najpierw pomyślę, a dopiero potem powiem?

by Tatikola

Mówisz, że dziś słaby numer? To przestań mówić i zrób coś, by był lepszy. Seria Między nami a kobietami może istnieć cały czas. Dzięki Tobie. Masz jakąś zabawną historyjkę, wpadkę lub lapsus, który zdarzył się w Twoim związku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz MNAK!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 67634x | Komentarzy: 13 | Okejek: 411 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

23.04

22.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało