10 najlepszych strategii na przezwyciężenie inwazji Obcych

#1. Negocjacje

Polityka z Obcymi? Tutaj kolejny nasz atut. Załóżmy, że decydują się na paktowanie z przedstawicielstwem rządów wszystkich krajów. No, może nie wszystkich – tych największych, najsilniejszych, najmądrzejszych i Polski. Demokracja w tym przypadku odpada, bo na głosowanie z pewnością by się nie zgodzili. Zawód polityka nie polega jednak na tym, aby mówić do rzeczy. Zamieszanie w szeregach Obcych, które spowodowałyby setki ustaw, artykułów, paragrafów i poprawek poprawek do poprawek byłoby zbyt wielkie, nawet na ich niemałe głowy. Po roku spraw papierkowych oddaliby nam dobrowolnie swoje Słońce i płacili astronomiczne (!) podatki.

Ciekawostka: Rząd Nepalu postanowił w tym miesiącu urządzić posiedzenie na Mount Everest. Być może zainspirowało ich posiedzenie rządu Malediwów, które niedawno odbyło się... pod wodą.

#2. Za linią wroga

Koń Trojański – tak stary, a tak skuteczny. Czy z takim przeciwnikiem by to przeszło? Tak, pod warunkiem, że nie obserwują nas dłużej niż 60 lat. Jeden naród musiałby tutaj odegrać rolę przynęty. Pod pozorem oddania hołdu i na znak pokoju, oddajemy na dobry początek bez walki całe terytorium wraz z ludźmi. Z czasem w szeregi przeciwnika wchodzą żołnierze tego kraju, zasiewając swoje poglądy i ziarno niepewności. Zaczynają się zamieszki i dezercje. Obcy po roku pobytu na Ziemi poprosiliby o eskortę do swojego układu słonecznego.

Ciekawostka: Grający Achillesa Brad Pitt miał podczas kręcenia filmu „Troja” niemiły lecz ironiczny wypadek - naciągnął sobie lewe ścięgno Achillesa.

#3. Kontratak

Zaskoczenie. Nie ma absolutnie siły, aby Zieloni spodziewali się kontrataku. Najgorsze, co mogliby zrobić, to zaatakować Stany Zjednoczone na ich terytorium. Amerykanie tego nie lubią. Tym lepiej dla ludzkości. Oddziały Marines w ciągu tygodnia dokonałyby sabotażu obcych statków, wysyłając cały kontyngent na ich planetę i tam zaczęłyby długoletnią okupację. Dla tych państw, które dołączyłyby do koalicji, czekałyby świeżutkie zapasy zielonych kart.

Ciekawostka: Powyższe słynne zdjęcie żołnierzy amerykańskich z flagą było pozowane. Fotograf nie zdążył na czas.

#4. Konflikt otwarty

Zanim ktoś powie, że szanse są zerowe, niech dobrze się zastanowi, czy łukiem nie da się ustrzelić kogoś z pistoletem. W powietrzu z pewnością Obcy mieliby przytłaczającą przewagę, ale kiedyś musieliby zejść na ziemię. Tutaj z racji liczebności szanse się wyrównują – Ziemia jest zbyt wielka, aby przeczesywać każdy jej milimetr w poszukiwaniu różowego mięsa, chowającego się pod jej powierzchnią. Zjednoczone siły ludzkości skupione na bezpośrednią wojnę miałyby tak wielką siłę, że... ja pierdziele.

Ciekawostka: Ludzkość zna łuk od przynajmniej 35 tys. lat. Broń palną od niecałych 700 (czyli 50 razy krócej).

#5. Specjalista od likwidacji

Wojna bywa nieprzewidywalna, o czym Sun Zi (Tzu) dobrze wiedział, pisząc „Sztukę Wojny.” Czasem nadchodzi taki moment, że sytuację rzutem na taśmę ratuje jedna osoba. Bohater, który w pojedynkę ocala świat i na jego cześć śpiewane są peany. Czy w chwili obecnej mamy takiego czempiona? Owszem, niejednego. Pojawiają się tacy na moment i znikają, jedynie co jakiś czas przypominając, że są do naszych usług. Wystarczy, żeby jeden zdecydował się na bezpośrednie starcie, a nie byłoby już najeźdźców… ; )

Ciekawostka: Uniwersalny przekaz „Sztuki Wojny” adoptowany jest dziś na potrzeby sportowców, biznesmenów, dyplomatów, a czasem bywa pomocna nawet w kojarzeniu par.

#6. Wirus

Cortez, przybijając do brzegów Ameryki Południowej, na pewno nie sądził, że jego sprzymierzeńcem stanie się zabójcza dla Indian ospa. Z kolei w wizji z „Wojny Światów” mamy do czynienia z zabójczym dla intruzów działaniem ziemskiej atmosfery. Koncepcja, że jakiś wirus przeszedłby mutację i stworzyłby „zieloną grypę” działającą na oponentów, jest realnie rzecz biorąc bardzo prawdopodobna. Poza tym – kto, idąc na podbój innej planety, myśli o włożeniu do plecaka rozpuszczalnego wapna, witaminy C i czosnku?

Ciekawostka: Ospa przywieziona do Ameryki przez Hiszpanów zabiła 75% Azteków i 95% Inków.

#7. Strategia zaczepna

Może się zdarzyć tak, że ludzkość będzie musiała wychylać czoła z tuneli kanalizacyjnych, ograniczając się jedynie do partyzantki. Zawsze najtrudniej wybić to co małe i chowa się po kątach. Czy da się pokonać obcych w taki sposób? Nie. Ale da się powstrzymać ich zapędy po surowce i opóźniać czystkę, utrzymując przy tym swoją tożsamość. Wiele możemy się nauczyć od kilku krajów Bliskiego Wschodu, z których tzw. „terroryści” staliby się najbardziej elitarną jednostką Ziemian. Czyż nie?

Ciekawostka: 97% ofiar tzw. Stabilizacji Iraku, to ludność cywilna w liczbie ponad 90 000.

#8. Dobitka

Jeśli coś z powyższego naprawdę udałoby się zrealizować i E.T. dostałby po palcach, warto byłoby pomyśleć nad szybkim dokończeniem sprawy. Jest coś destruktywnego na tej planecie, o czym jeszcze nie wspominaliśmy – kobieta. Brane byłyby pod uwagę oczywiście te, które najgłośniej krzyczą o równouprawnieniu – tzw. Feministki. Armia takich tworów wykończyłaby zielonych bez żadnych strat własnych, nie wystrzeliwując przy tym ani jednego pocisku. Czemu to tak destruktywna siła? Przyczyną większości konfliktów była albo długość penisa, albo kobieta – proste.

Ciekawostka: Nawet małe prymitywne plemiona wymieniały się często kobietami, aby wymieszać geny i uniknąć tym samym wojny.

#9. Modlitwa

To zdecydowanie najsilniejsza broń, jaką ludzkość zawsze posiadała, dlatego wymieniona jest jako przedostatnia. Wymaga największego poświęcenia i oddania sprawie. Sam proces przygotowania jest jednak zbyt skomplikowany, aby go tutaj opisywać. Wystarczy tylko nadmienić, że po wszystkim zjawia się czarodziej z patykiem i spełnia nasze życzenia. Jeśli zdecydujemy się już na to rozwiązanie, będziemy mogli spojrzeć w lusterko i powiedzieć, że zrobiliśmy absolutnie wszystko, co w naszej mocy i nie możemy sobie niczego zarzucić.

Ciekawostka: W piątki każdy polski muzułmanin musi modlić się za pomyślność ojczyzny i prezydenta – tak nakazuje ustawa.

#10. Galaktyczne Seppuku

A co, jeśliby się nie udało i los ziemian byłby przesądzony? Jeśli nie możesz wygrać, zabierz na drugą stronę tak wielu przeciwników, jak to tylko możliwe. Jeśli nie wystarczyłoby na to ładunków nuklearnych, pozostałaby kieszonkowa czarna dziura. Czy wszyscy pozostali przy życiu mieliby na tyle jaj, aby zrobić ten ostateczny krok? Być może kiedyś poznamy odpowiedź. Niech CERN pośpieszy się zatem ze stworzeniem owej dziurki, tak w razie czego – This is Sparta!

Ciekawostka: Ponad roczną awarię akceleratora i straty w wysokości 30 mln funtów wywołało zwarcie źle zlutowanego małego kabelka.