Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CCCXIV - Ahoj!

66 058  
503   15  
Kliknij i zobacz więcej!Dzisiaj poznamy nowy środek antykoncepcyjny, dowiemy się co ochrania ochroniarz w kasynie, przekonamy się do czego są zdolni pijani muzycy, a na koniec dowiemy się, że punkt obsługi klienta w markecie budowlanym nie każdemu jest w stanie pomóc.

MIŁOŚNICZKI MOTORYZACJI

Przywiozłem dziś wujkowi/kumplowi ze szrotu silnik do kaszlaka, bo poprzedni wziął i zatarł. Chłopak mógłby zakupić coś zachodniego, ale woli za grosze naprawiać tego złoma, chyba z sentymentu bo ma go od nowości. Niestety uczucie jakim darzą ten cud techniki jego trzy córki (7, 8 i 10lat; czwarta 0,2 nie ma jeszcze zdania) jest zgoła odmienne. Do tego stopnia, że zaczęły zbierać kasę na nowe 4kółka, do tej skarbonki poszły nawet pieniądze z komunii jednej z nich.
Przy podniesieniu plandeki i prezentacji tego 0,6-litrowego potwora najstarsza duma tatusia zadała jakże zaskakujące pytanie:
- A co to?
Po informacji od dumnego tatusia, że oto jest nowy silnik do wajpera usłyszałem jak po trzykroć przeklina ów długo oczekiwany zakup:
- Żeby nie działało, żeby nie działało, żeby nie działało...
Po czym zawołała młodszą siostrę i pokazując jej najpierw silnik, a potem kaszla powiedziała z nieukrywanym obrzydzeniem:
- Widzisz? TO znów będzie działać.

Tak, tak, mina wujka bezcenna...

by Radioactive

* * * * *

ORIENTACJA W TERENIE

Na urodzinach padło pytanie do młodego (12) gdzie był w wakacje.
- No Mati, nie wiesz w jakich górach byłeś?
- Ja nie wiem jak do warzywniaka trafić, a ty mnie o góry pytasz.

by kazimjez

* * * * *

TAKICH SPOTKAŃ SIĘ NIE ZAPOMINA

Rzecz działa się kilka lat temu, kiedy wybuchała afera z abp. Paetzem. Zajechała do nas w gościnę rodzina z dalekich stron, konkretnie spod Łomży.
Jemy obiad, w tle chodzi telewizor, w wiadomościach podają informację właśnie o dochodzeniu przeciwko Paetzowi. Moja ciotka, osoba bardzo religijna, wpatruje się w ekran.
- No co oni nie wymyślą? Będą z niego teraz pedofila robili, a to porządny człowiek jest. Michał, on ciebie nawet bierzmował!
Na co Michał, jej syn, ze stoickim spokojem przeżuł kluskę w rosole i mówi:
- Nie, to nie on był... (pauza na kolejną łyżkę zupy) Pamiętałbym.

by Kichawa

* * * * *

JABŁOŃ I JABŁUSZKO

Czasem tatusiowi się wymknie niechciane słowo. Zwłaszcza, gdy tatuś prowadzi. Oto kilka dni temu na dwupasmówce w Olsztynie gdy jechałem lewym pasem jeden passat próbował uciec od wyjeżdżającego z zatoczki autobusu wprost w mój bok. Przyhamowałem, trąbnąłem i z trudem się mu wyśliznąłem po czym wrzasnąłem na całą parę "Ku*wa mać!". Próbowałem natychmiast jakoś to przykryć, najpierw przepraszałem, a potem szybko zmieniłem temat rozmowy.
Wczoraj podobna sytuacja - jadę z Moją Małą Księżniczką do sklepu i jakaś pani w Octavii postanowiła zmienić pas jakby mnie na nim nie było. Tym razem po gwałtownym hamowaniu i trąbnięciu ugryzłem się w język. Zapadła cisza, "kurz opadł", a MMK do mnie:
- Ku*wa mać, co?

by Dortann

* * * * *

CHODZI LISEK...

Jedziemy sobie z małżowiną do pracy.
Jak pewnie wiecie, Atitta wielką fanką zwierzaków jest. Gatunek i umaszczenie nieważne. Wszystkie śliczne i kochane. Na asfalcie przed nami leży sobie rozsmarowane rude coś. Atittu zrobiło zgrabny unik żeby nie przejechać po leżącym trupku.
Mnie coś podkusiło i zacząłem sobie podśpiewywać:
- Chodzi lisek koło drogi... Nie ma ręki ani nogi.
- Głupi jesteś! - marszczy się małżowina.
- No w sumie masz racje. Ma nogi, tylko w sporej odległości.
I znów dostałem w łeb. Ciekawe dlaczego...

by SuperLamer

* * * * *

DEFINICJA POLIGLOTKI

Od razu mówię - tekst poniższy zawiera okrutne pomówienia oraz wielce uproszczone zapisy fonetyczne.
Na imprezie hucznej w piątek byłam - kumpela pełnoletnią trzydziestką się stała to i trzeba było świętować. I jak to na imprezie - trochę picia, trochę jedzenia, trochę picia, trochę tańczenia, trochę picia, trochę pogadanek, trochę... sami wiecie. I tak mnie z kumplem na międzynarodowe (cenzuralne) wyrażenia naszło i zaczęliśmy się licytować kto więcej żenekąphrąpa, daswidania, kepasa, harigato, egeszegedre i innych nichtfersztejen zna... wyszło na to, że ja. Wszystkiemu przysłuchiwała się kumpela i na koniec, patrząc spode łba, tak oto do mnie rzekła:
- To że miałaś wiele języków w gębie, nie oznacza że jesteś poliglotką ...

by szurszon

* * * * *

BEZPIECZNA JAZDA

Otóż dawno, dawno temu, na przełomie wieków (oczywiście XX/XXI żeby nie było, że taki wiekowy jestem), mój kumpel z okazji zrobienia prawa jazdy, zapragnął posiadania jakiegoś postrachu szos. Ponieważ w tym wieku fundusze ograniczone, wybór padł na pojazd marki Zastava 1100. Ale nie był to zwykły samochód. Oj nie. To była wersja "custom". Przede wszystkim rzucał się w oczy kolor. Był pomarańczowy. Bardzo. Drugą kwestią był styl malowania tegoż wehikułu. Otóż ktoś wpadł na genialny pomysł żeby pomalować ten samochód wałkiem i do tego nieudolnie, co zostawiło dość charakterystyczne ślady. Rura wydechowa była mocowana w jakiś przedziwny sposób i nie jestem nawet pewien czy była od tego modelu. Był nawet szyberdach zamontowany przez jakąś "złotą rączkę", co też było oczywiście widać. Ale samochód ten miał jedną niepodważalną zaletę: jeździł.
Ponieważ leciała wtedy reklama pewnego pomarańczowego napoju pod hasłem "elektryczna pomarańcza", więc oczywistą oczywistością dla wszystkich było, iż owa Zastava to będzie pierwszy samochód na osiedlu, który będzie miał swoją ksywę, rzecz jasna tytułową.
Nie minęły dwa miesiące i zaobserwowaliśmy dość dziwne zjawisko. Otóż właściciel elektrycznej pomarańczy zaczął nią jeździć z prędkością ok 30 km/h i bez zapiętych pasów. Wszystkich to bardzo frapowało bo kumpel zawsze się spieszył, a i o bezpieczeństwo dbał. W końcu ktoś się go zapytał, o co chodzi. Odpowiedział:
- Hamulce mam słabe, kasy nie mam na naprawę, a przy wyższych prędkościach i z zapiętymi pasami to ja nie zdążę wyskoczyć".

by el_fuego

* * * * *

ŚRODEK ANTYKONCEPCYJNY

Byliśmy w markecie z narzeczoną. Zakupy w koszyku i zostało nam jeszcze jedno - trzeba było uzupełnić zapas gumek. Chodzimy, szukamy po sklepie, przy kasie, nigdzie nie ma...
Narzeczona:
- No gdzie oni mają te środki antykoncepcyjne?
Rozglądamy się... Po chwili uśmiech od ucha do ucha i podaję jej TO

by corwin

* * * * *

POMAGAJĄ

Pytam kolegi:
- Jak się nazywał ten koncert charytatywny na którym ostatnio graliście?
Odp:
- "Pomóż dzieciom przełknąć ślinę", czy coś takiego...

by noiacc

* * * * *

PRAWDZIWY MUZYK

Pochlali się kolegi muzyki któregoś piątku w knajpie...Traf chciał, że mieli przy sobie instrumenty...
Gdy klarnecista zaliczył gwoździa, dosiadł się do niego jakiś koleś:
- A ty na czym grasz?
- Nhaa chklarneeedzie! A ssso cccsie too interessuje?SSo?!
- No to dawaj!Zagraj coś...
Tutaj nieprzytomny kumpel z trudem wyjął "kija" i... zapieprzył polkę Lata z Radiem w tempie 200 bez żadnej pomyłki...
- I sso ty na tto, śśśwoku? - pyta z pijackim uśmiechem, gdy brawa ucichły.
Koleś z niedowierzaniem:
- Ku*wa! Ty lepiej grasz, niż mówisz!

by noiacc

* * * * *

OCHRONA PORZĄDKU

Opowiedziany mi onegdaj przez przyjaciela, który był taksówkarzem we w śląskim mieście... siakieś Jastrzębie Zdrój, czy cóś takiego:
Otworzyli u nas kasyno. Pierwsze w okolicy i oczywiście jedno jedyne. Trafił mi się klient do tegoż kasyna. Zawiozłem, zainkasowałem i pomyślałem, że skoro już tu jestem, to zobaczę jakże ono wygląda. Podchodzę do drzwi, przy drzwiach pan ochroniarz. Znudzony, zblazowany, bo jakoś klientów mało i same kulturalniejsze towarzystwo póki co się tylko zjechało.
- Mogę rzucić okiem? - pytam
Spojrzał na mnie leniwym wzrokiem i rzekł coś czego do dziś nie zapomnę:
- Jasne kurde... pan rzuci, kolega rzuci... a kto to ku*wa potem sprzątał będzie?

by specmaniek

* * * * *

PRZYGODY CASTORAMIXA

Jak wielu studentów dorabiam sobie różnymi, mniej lub bardziej tymczasowymi, zajęciami. Ostatnio także w takim sklepie, co to "Budujesz, remontujesz, wypier*alaj"*.
Sytuacja ma miejsce w pewne niedzielne popołudnie, ludzi jak na lekarstwo. Stoję przy punkcie porad i rozmawiam z innymi Castoramixami, kiedy w pewnym momencie zauważam w mojej alejce samotnego mężczyznę, w wieku około 50 lat, rasy białej, bez widocznych znaków szczególnych. Stoi niezdecydowany przed półkami z towarem i wygląda jakby miał zamiar jeszcze chwilę tak spędzić. Dziarskim krokiem szachisty po wylewie podchodzę do niego, przywołuję na twarz stonowany uśmiech numer trzy, w moim wzroku bystry obserwator wyczyta koncentrację, pewność swej wiedzy, zrozumienie dla potrzeb klienta i nienachalne pytanie. Zaczynam oryginalnie i dowcipnie:
- Dzień dobry. Może w czymś pomóc, coś doradzić?
Facet odwraca się do mnie, szczerze, po sarmacku, uśmiecha się i rzecze:
- Dziękuję, że akurat do mnie pan podszedł...
(w tym momencie obaj rzuciliśmy powłóczyste spojrzenia po dłuuugiej, świetnie oświetlonej i pustej jak parlament latem, alejce)
- ... bo wiem, że wyglądam jak pizd*a, ale tylko oglądam....

Ten sam sklep, punkt obsługi klienta. Kończy się długi, męczący dzień. Do stojącego tam kolegi podchodzi klient, z daleka już chwaląc się nowo zakupioną pułapką na krety. Przybija do lady i w te słowa:
- Dzień dobry, kupiłem u państwa właśnie pułapkę na krety...
- Dzień dobry, gratuluję.
- Właśnie, ale chodzi o to, czy mógłby mi pan pokazać jak ona działa?
- Proszę Pana, wewnątrz opakowania znajduje się szczegółowa instrukcja...
- Tak wiem, nawet mi tłumaczyli doradcy na dziale, ale chciałbym, żeby mi pan zademonstrował jak działa.
- Momencik. - Tu kolega wbił wzrok w monitor stojącego przed nim komputera, jego palce zaś sprawnie przebiegły kilka razy po klawiaturze. Po chwili z zafrasowaną miną zwrócił się do klienta:
- Najmocniej przepraszam. Obawiam się, że właśnie przed chwilą skończyły nam się krety...

by pablo_zdw

Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM


Oglądany: 66058x | Komentarzy: 15 | Okejek: 503 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało