Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Niedoinformowanie, prowokacja i nieporozumienie

13 628  
4   3  
Facet spotyka w barze bardzo atrakcyjną kobietę. Stawia jej drinka, później dwa, nastepnie jadą do jej domu. Już na klatce schodowej zaczynają się całować i oczywiście idą do łóżka. Po doskonałym seksie faceta naszła chęć na papierosa. Wyciaga fajkę z kieszeni leżących pod lóżkiem dżinsów, szuka zapalniczki, ale nie może jej znaleźć.
- Skarbie, może masz zapałki? - pyta kobietę.
- Jasne, powinny być w szufladzie nocnego stolika - odpowiada dziewczyna.
Facet otwiera szufladę i widzi, że pudełko zapałek leży na zdjęciu jakiegoś grubego, brodatego faceta. Zaczyna się martwić:
- To pewnie twój mąż...
- Nie, głuptasie - potrząsa głową dziewczyna i przytula się do niego.
- No to pewnie chłopak...
- Nie...
- Ojciec? Brat?
- Nie, kochanie - mówi panienka, kładąc mu głowę na ramieniu - To ja, przed operacją...

* * * * *

Mąż uszczypnął żonę w pośladek i zażartował:
- Gdybyś to trochę ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć twoich wyszczuplających majtek.
Potem uszczypnął ją w piersi i powiedział:
- A gdybyś to ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć wszystkich twoich stanikow.
Oburzona kobieta łapie męża za penisa i krzyczy:
- A gdybyś to ujędrnił, to moglibyśmy się pozbyć ogrodnika, listonosza, hydraulika i twojego brata!!!

* * * * *

Joe i John byli bliźniakami (jednojajowymi). Joe miał starą rozsypującą się łódkę którą trzymał wyłącznie dla siebie. Tyle tylko, że pewnego dnia pożyczył ją grupce mieszczuchów, którzy po prostu ją zatopili. Joe spędził więc calutki dzień próbując ocalić jak największą ilość rzeczy z wraku i nie miał pojęcia co działo się w tym czasie w mieście.
A działo się całkiem sporo...
Nagle zmarła żona jego brata. Kiedy więc wrócił na brzeg, zaglądnął do małego sklepu spożywczego. Tam jedna ze starszych sasiadek pomyliła go z Johnem i powiedziała:
- Słyszałam o twojej stracie, musisz się czuć okropnie...
Na co Joe odpowiedział (myśląc, że mówiła o łódce):
- Eee, nie. Ani trochę. W sumie jestem nawet zadowolony że się jej pozbyłem. Była od początku starym, zbutwiałym gratem. Cały spód miała zgrzybiały, a do tego smierdziała jak stare zdechłe ryby. Miała paskudną dziurę z tyłu i całkiem sporą szparę z przodu. Za każdym razem kiedy ją używałem, jej dziura się powiększała i ciekła niemiłosiernie. Ale wykończyło ją to, kiedy wypożyczyłem ją tym czterem kolesiom szukającym zabawy. Mówilem im że śmierdzi i nie jest wcale taka dobra. Ale i tak chcieli ją dostac w swoje łapy. Debile chcieli wpakować się wszyscy naraz i ją po prostu przepołowili!
Po tym, starsza pani zemdlała...

Oglądany: 13628x | Komentarzy: 3 | Okejek: 4 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało