Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

ICBO CCLIV - tania bania

49 790  
220   20  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś będzie rzecz o luksusowej prostytutce, o tym kto na kogo patrzy z pogardą, o super nazwach tanich win i o niesamowitym kierowcy!

- Czym różni się luksusowa prostytutka od zwykłej prostytutki?


- Luksusową trzeba najpierw zaprosić do ekskluzywnego hotelu i postawić szampana za 500 dolców a zwykła zrobi laskę w aucie za 50 zeta.

- Ma pneumatyczne i silikonowe zawieszenie tak jak luxusowe wieśwageny.

- Wylotami i wlotami powietrza.

- Częściej się myje. Nie jedzie śledziem. Co najwyżej ostrygami.

- A co ma wspólnego motorynka i brzydka dziewczyna? Na tym i na tym jeździ się całkiem dobrze dopóki kumple nie zobaczą.

- Potrafi zbudować zdanie dwukrotnie złożone.

- Ma ph 6,5 i świeży oddech po tiktakach.

* * * * * * *

- Byłem alfonsem przez dwa lata prowadziłem tzw. agencję towarzyską w Trójmieście. Czy to są duże pieniądze? Zależy dla kogo. Była to spokojna wyjazdowa agencja, pieniądze też spokojne. Kilka dziewczyn, nic na sile. Dziewczyny różne od córki rolnika po córkę komandora. Zjeżdżały do pracy z całej Polski. Ponoć im dalej od domu tym bezpieczniej. Mięliśmy też dziewczynę z Krakowa, jej koleżanka wyjechała, nie było to dla niej zajęcie. Wolny wybór. Żadna nie była do niczego zmuszana. Niektóre były bardzo ładne, niektóre ustawiły się, kupiły mieszkania. Nie wiem, czy któraś lubiła choć trochę facetów. Patrzyły na klientów z pogardą. Robiły to, bo była kasa. Życie nieraz jest podle i okropne.

- Byłem ochroniarzem w agencji, faktycznie wszystkie dziewczyny patrzyły na klientów z pogardą. Nie znałem żadnej po której byłoby widać że czerpie z tego przyjemność.

- Byłem kandydatem do pracy w agencji towarzyskiej, niestety wszystkie stanowiska były już obsadzone, teraz jestem dalej bezrobotny i z obrzydzeniem patrzę na pracę.

- Byłem kiedyś z podagrą w tej agencji. Nikt się nie na szczęście nie zorientowali. Teraz macham podagrą operatorom koparki.

- Kiedyś, jadąc windą do agencji towarzyskiej, puściłem bąka. Jako że jestem powszechnie szanowanym politykiem, udało mi się zrzucić całą winę na faceta, który stał obok. Teraz patrzę na siebie z pogardą.

- Byłem palaczem w agencji. Paliłem w kotłowni w domku i zamiatałem podwórko. Korytarze i pokoje sprzątała firma sprzątająca. Teraz z obrzydzeniem patrzę na kobiety, na mężczyzn i na siebie, bo przecież mogli się podłączyć do sieci miejskiej i miałbym mniej roboty (nie musiałbym palić a tylko bym zamiatał podwórko).

- Byłam księgową w agencji. Przez dwa lata ukradłam tylko około 1500 zł. Ludzie, tam naprawdę nie ma wiele do roboty, nie wiem, czego się tak czepiacie. Agencja daje zarobić wszystkim, a najwięcej firmie piorącej pościel. Praca fajna, z ludźmi, a nie z komputerami, można dobrze zarobić i nikt się nie czepia. Nie patrzę na siebie z obrzydzeniem bo popieram agencje. Mój mąż wiedział w której agencji pracuję, dlatego nigdy go tu nie spotkałam.

- Byłam praczką w firmie do której spływały zlecenia od rożnych firm. Miedzy innymi z agencji. Robota jak każda inna, brałam pościel wrzucałam w urządzenie, automat robił resztę. Plemników z prześcieradeł nie zdrapywałam. W sumie nic ciekawego.

- Byłem funkcjonariuszem w komendzie powiatowej. Często przywożono do nas zbłąkane owieczki z agencji. Przyglądałem się im, słuchałem (nie macałem). Teraz ma obrzydzenie również do drobiu.

- Byłam zbłąkaną owieczką, co czasami trafiała na komendę policji. W pracy nie układało mi się najlepiej. Ciągłe strzyżenia, zaganianie przez psy zupełnie mnie wykończyły. Do dziś mam wstręt do nożyczek. Pieniądze? W życiu. Zapomnijcie.

- A ja byłem parkingowym w agencji towarzyskiej. Parkowałem rowery. Czasami też kroiłem ciasto rowerem. Teraz patrzę z pogardą na kobiety.

- Ja miałem kiedyś sad obok agencji towarzyskiej. Teraz patrzę z pogardą na jabłka.

- Robiłem kiedyś kupę w krzaczkach kolo tej agencji, widziałem jak koleś robi to samo na jedną z dziewczyn. Patrzę teraz z pogarda na kobiety.

- Dorabiałem kiedyś koło agencji jako chodząca reklama soku w stroju krzaka porzeczek, jakiś koleś tam narobił prosto na mnie, do dziś soku nie wypiję i z obrzydzeniem oglądam reklamy, ale porzeczki jakoś lubię.

- Byłem w tej agencji z kolegami z koła poselskiego PiS-u. Potem na sali sejmowej wszyscy patrzyliśmy z pogardą na Ryżego.

- Byłem taryfiarzem w agencji, woziłem panienki do klientów, teraz patrzę na kobiety z pogardą.

- Byłem mechanikiem, który czasami naprawiał Twój samochód. Ja dziś tez patrzę na kobiety z pogardą!

- Jestem tymi wszystkimi śrubkami, które wkręciłeś i patrzę na kobiety z pogardą.

- Pracowałem w firmie myjącej okna, raz w tyg. myłem okna dla agencji towarzyskiej... Teraz patrzę na dziewczyny z pogardą.

- Byłem kominiarzem i robiłem okresowe przeglądy w agencji towarzyskiej. Te kominy... Teraz patrzę na kobiety z pogardą...

- Byłem kiedyś stolarzem i miałem zlecenie z agencji towarzyskiej na naprawę łóżka. Deski były połamane, sprężyny pogięte, rozpruta tapicerka. Narobiłem się jak hebel w tartaku! Teraz patrzę na kobiety z pogardą!

- Byłam żarówką w agencji towarzyskiej. Taką zwykłą, białą. Ale mnie wykręcili i zmienili na czerwoną. Teraz patrzę na wszystkich z pogardą.

- Nie mam pomysłu na dowcip i patrzę na siebie z pogarda

- Ubawił mnie Twój koment do łez. Ale to nieładnie śmiać się z kogoś. Idę do łazienki przed lustro, popatrzeć na siebie z pogardą.

- Byłem czytaczem na JoeM. ale nigdy nie byłem pisaczem. Teraz patrzę z pogardą w lewą stronę na kopytko.

- A ja kiedyś byłem bojownikem na JM. Niestety nie stać mnie było na ciągłe wysyłanie sms - więc zostałem cieciem w agencji. Dziś z pogardą patrzę na rajstopy.

- Gó... prawda. Byłem klientem agencji towarzyskich. Stwierdzam, że pracują tam normalne kobiety. Kobiety które normalnie czują i z czasem potrafią zakochać. Trzeba tylko być facetem, a nie kanapką ze szczawiu jak mawia mój ojciec. Wielokrotnie doszło do sytuacji, że robiłem to w agencji za darmo. Powtarzam, wielokrotnie

- Pewnie z palaczem powyżej.

- Byłem prześcieradłem w agencji towarzyskiej, teraz żony klientów chcą zemnie wycisnąć każdy dowód. Brzydzę się mojego splamionego życia.

- Byłem papierosem agencji towarzyskiej, nieźle mnie podjarała ta praca.

- Byłem agencją towarzyską, teraz jestem agencją rozwoju rolnictwa. Na moją przeszłość patrzę z podagrą.

- Czytałem wasze posty po wyjściu z agencji. Patrzę na kobiety z pogardą.

- Byłem operatorem koparki w pobliżu agencji towarzyskiej. Grzebałem łyżką mojej koparki w dziurze i przebiłem rurę. Teraz patrzę na kobiety i rury z pogardą.

- Kiedyś byłem w agencji towarzyskiej służbowo, miałem znaleźć na nich przepisy, a znalazłem pogardę do kobiet.

- Ja byłem w snach w agencji i teraz się boję spać.

- Z całych sił niklowałem rurę do tańca w agencji towarzyskiej. Wtedy coś we mnie pękło i od tej pory patrzę na kobiety z pogardą.

- Byłem murarzem, budowałem tą agencje, już nawet cegły patrzyły na kobiety z pogardą.

* * * * * * *

- Sonda: Czy korzystasz z internetu? Napisz tak lub nie.

- Tak lub nie.

- Właśnie się zastanawiam.

- Głupio sformułowane pytanie. Nie da się na nie odpowiedzieć przecząco i jednocześnie prawdziwie. Więcej logicznego myślenia życzę.

- Blondynka?

- Nigdy nie korzystałem.

- NIE bo nie wiem kto to jest Internet. Z nieznajomymi nie korzystam.

* * * * * * *

- Wpisz najśmieszniejszą nazwę wina jaką piłeś.

- Ale Baba I Smakosze

- Zemsta lasu

- Prawdziwa dama.

- Łzy sołtysa.

- Sperma szatana.

- "CUD TUSKA" Jak się je waliło to miało się wrażenie, że Polska to Irlandia.

- Walnij sobie agenta "J23" to ci się będzie wydawało, że jesteś w niebie, a wokół sami Kaczyńscy ściskają ci ręce, a ty im dajesz za to po 300 zł. Nirwana.

- Wampir i wiagra.

- Łezka Traktorzysty.

- Tania bania.

- TUR, czyli Trunek Uzdatniający Ryj.

- Niemy kocur.

- Sen Sołtysa.

- Kopyto byka.

* * * * * * *

- Kobiety nie potrafią prowadzić.
Wczoraj jak mi jedna baba zajechała drogę to na skutek ostrego hamowania maszynka do golenia wypadła mi z rąk prosto w talerz zupy mlecznej, którą trzymałem na kolanach i to tak pechowo, że wychlapała się nie na lewą nogę, odzianą jeszcze w nogawkę spodni od piżamy, tylko prosto na prawą, na którą dopiero co wciągnąłem nogawkę spodni od garnituru. W efekcie gwałtownych ruchów poparzonych nóg spadły mi kapcie pod pedał hamulca, co utrudniło mi wyplątanie się z poślizgu w jaki wpadłem na dywaniku gumowym. Skarpetki udało mi się wymacać dopiero na trzecim rondzie pod fotelem pasażera. W odruchu samoobrony, który ma przecież każdy prawdziwy facet odrzuciłem talerz, w którym i tak nie było już zupy od siebie, w efekcie czego maszynka (która niestety jeszcze tam była) odbiła się od kierownicy i uderzyła mnie w gołą klatę (bo właśnie po ściągnięciu pidżamy zastanawiałem się jak trafić ręką w rękaw koszuli złożonej tak jak należy w kostkę). Rozległ się skowyt, więc ze współczuciem popatrzyłem na maszynkę, ale szybko zorientowałem się, że to nie ona skowyczy, tylko ja z bólu, gdy wygalała mi bez znieczulenia ścieżkę w obrośniętej dotąd klacie. Na całe szczęście opuchlizna głodowa widoczna na mym brzuchu zmieniła nieco tor opadania rozszalałego urządzenia i to co najcenniejsze ocalało, ale rozproszyło nieco męską - czytaj skupioną - uwagę i zahaczyłem czymś o złośliwie umieszczony krawężnik. Spowodowało to obrót samochodu w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek, ale nieco mniej z kierunkiem drogi. Szybko skontrowałem (każdy facet to potrafi), w efekcie samochód zmienił wskazówki. Po kolejnej błyskawicznej kontrze wygrałem - przestał się obracać, za to uderzył lewym bokiem w drzewo i odbił się wyraźnie zamierzając uderzyć w drzewo prawym bokiem. Uniemożliwiłem mu to, zakładając kolejną kontrę. W efekcie wypadł z drogi przez rów, gdzie jakiś kamień podbił go obracając kołami do góry a dachem do dołu. I wtedy - wstyd się przyznać - straciłem panowanie nad samochodem....

Podziękowania dla: Krzych, 1leon, Wojteq, Mariuszb70, Za12wsx, DeBeZet, Maciey, PanZbigniew, Kish.

Uwaga! Nie masz konta na Joe Monster? Załóż darmowe klikając tutaj. I wysyłaj linki do ICBO i Kącika kibica. Za każdy wykorzystamy link dostaniesz za darmo siedem dni pełnego dostępu! Takiego, jaki mają konta płatne!

Jeśli chcesz współtworzyć ICBO i Kącik kibica? Znalazłeś/znalazłaś ciekawą dyskusję - prześlij ją do mnie klikając w ten odnośnik. W tytule wpisz ICBO lub ICBO/Sport w przypadku kącika kibica.

Znaczek @ występuje przy nickach niezarejestrowanych fanów Joe Monstera!

Oglądany: 49790x | Komentarzy: 20 | Okejek: 220 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

23.04

22.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało