Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Z życia strażaków IV

35 802  
230   7  
Kliknij i zobacz więcej!Marzyłeś w dzieciństwie o tym żeby zostać strażakiem? To przekonaj się czy masz czego żałować, że to marzenie się nie spełniło...

Kiedyś miałem służbę na 22 (rat. tech), który miał również zbiornik, więc czasem jeździł gasić jakieś drobiazgi. W nocy budzi nas dzwonek i światło, dyspozytor mówi niewiele, więc pewnie śmietnik. Po zejściu do wozu słyszymy przez stację: udaj się na ul. Xxxx, człowiek zatrzaśnięty w skrzyni. Houdini czy co? Gość się zatrzasnął na imprezie w zabytkowej skrzyni i mało co się nie udusił (klucz zabrał do środka).

* * * * *

Laborka z samochodów:
W SGSP wykładało się również: "Samochody gaśnicze i specjalne". A na laborce robiliśmy m. in. to, co wykonuje się na stacjach diagnostycznych. Jednym z punktów był pomiar głębokości bieżnika opon. Prowadzący pokazał na przednich kołach, jak to zrobić, a potem podał jednemu ze studentów z tekstem:
- A teraz zmierz sobie głębokość rowka z tyłu.


* * * * *

To ja a’propos wielkości pożarów, wszyscy wiemy jakie są: małe, średnie, duże i bardzo duże. A któregoś dnia słyszę w radiostacji jak dyżurny pyta się człowieka, który pojechał do pożaru, mniej więcej tak:
- podaj wielkość zdarzenia
- pożar jest zaje....

* * * * *

Dostają wezwanie do pożaru zabudowań gospodarczych (dojazd około 6-7 km). Przybiegają strażacy, kierowca otwiera garaż, a dowódca każe chłopakom się przebierać w samochodzie, żeby było szybciej (chociaż to nie zgodne z przepisami), po wydaniu rozkazu kierowca i dowódca wsiadają do wozu i ruszają na gwizdkach do zdarzenia. W drodze do akcji, już blisko miejsca zdarzenia dowódca odwraca się to tyłu, aby przez mały otwór komunikacyjny coś powiedzieć strażakom (a była to stara wersja Stara 266 ,,Osiny" - z podzieloną kabiną) i ku zdziwieniu dowódcy okazuje się, że z tyłu nikogo nie ma. Okazało się, że chłopaki zaczęli przebierać się w garażu, a kierowca z dowódcą byli pewni, że siedzą z tyłu i ruszył bez nich, chłopaki krzyczeli, ale kierowca włączył gwizdki i już ich nie słyszał. I tak w już prawie na miejscu zdarzenia musieli się zawracać po ,,zapomnianych" kolegów.

* * * * *

Meldunek z akcji - "Dowódca poszedł sprawdzić czy denat nie żyje"

* * * * *

Z jakiejś gazety: "W KP jak nas informuje komendant brygadzista Jan Kowalski, Jednostka Remontowo Gospodarcza (JRG) przeprowadziła szereg prac wokół strażnicy."
Tutaj tip - JRG to Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza...

* * * * *

W trakcie powodzi. Po powrocie z kolejnej akcji, po kilku nieprzespanych nocach wreszcie chwila spokoju. Na raz dzwoni telefon - kolejne zgłoszenie. Na to jeden odzywa sie ze stoickim spokojem: Spokojnie panowie, nie pali sie...

* * * * *

31 grudnia, mamy służbę, przychodzi oficer z biur i pyta gdzie idziemy na sylwestra...


W poprzednich odcinkach...

Oglądany: 35802x | Komentarzy: 7 | Okejek: 230 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało