Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rozkoszne diabełki XCIII

39 705  
206   5  
Kliknij i zobacz więcej!Nie rób imprez przy dzieciach. Bo potem babcia się wstydu musi najeść. Tatusiu, gdy jesteś nie wprawiony w ubieraniu dziecka - daruj sobie ubieranie. A i PODWOŹ też rzecz ważna.

Siedziałem kiedyś młodzieńcem będąc w poradni pediatrycznej. Był piątek po południu, ludzi mnóstwo, nastroje grobowe. W końcu drzwi, gdzie przyjmowała pani lekarz się otwierają i dumnie wychodzą z nich matka z dzieckiem. Matka przekazuje młodego w ręce ojca, który czekał w poczekalni, a sama idzie do apteki po jakieś lekarstwa. Ojciec chwycił zatem kurtkę dziecięcia i dalej je w nią zapakowywać. Dziecko pomimo wyraźnego braku wprawy rodzica w ubieraniu osób trzecich dzielnie milczy. Jednak gdy ojciec zaczął zakładać mu buty (wyjątkowo niefachowo) w końcu nie wytrzymało i zapytało:
- Tatusiu, czemu ty to robisz inaczej niż mamusia?
Ojciec spiekł raka, a reszcie czekających znacząco polepszył się nastrój.

by Bach @

* * * * *

Kolega z pracy opowiada jak to odwoził swoją córeczkę do przedszkola. Mała w trakcie jazdy wypala, że chce jej się kupę. No to kolega zajeżdża na stację benzynową w wiadomym celu, zachęca córcię do wyjścia a ta na to:
- Już wciągnęłam...

by Nikolaska

* * * * *

U młodego odezwał się zew przedsiębiorczości, po tym jak wydał w 5 minut cała kasę od dziadków. Postanowił sprzedawać przed blokiem jabłka co je dziadek ze wsi przywiózł. Małżonka czując już jaki to będzie obciach zaproponowała, aby młody zrobił, wzorem muzeum, wystawę swoich klocków Lego. Jak wróciłem z pracy, to w progu dostałem bilet za 5 zł i musiałem zwiedzić wystawę. Cóż, rodzica na jedną wystawę da się ogolić tylko z jednej piątki. Podpowiedziałem latorośli, aby zaprosił wujka, ciocię itp i żeby było lepiej niech wystawi w salonie klocki, a w sypialni ceramikę wykonaną samodzielnie w przedszkolu. Przekonywałem go, że w ten sposób weźmie 5 zł tu i tu. Młody po zastanowieniu powiedział:
- Nie tato, ceramika po 6zł.
I dopiero teraz do mnie dotarło, że rękodzieło zawsze było w cenie.

by TK

* * * * *

Wszystkich Świętych . Jedziemy z familią na cmentarz poprzez wsie . Jak to na wsiach - figurki matki bożej. Matula pyta młodego (4lata) :
- Synek, co tam stoi (pokazując figurkę Matki Bożej)?
- Bożena!
-Co?
-A , Matka Bożena!

by Viurek @

* * * * *

Hipermarket, stoimy w kolejce do kasy, młody (10 lat) biega jeszcze po sklepie. Dwie kasy otwarte kolejka spora stoimy w międzyczasie żona wzięła miotłę na kiju. Młody wraca zobaczył miotłę:
-O miotła, ależ ona ułatwi nam życie.
Pół kolejki lało ze śmiechu, a drugie pół dziwnie się patrzyło.

by P-rozwora @

* * * * *

Dawno temu, kiedy dłuższy pobyt zarobkowy za granicą nie był powszechnością, z takiego pobytu wrócili znajomi. Odwiedzili nas niespodziewanie, w środku tygodnia, a że ich powrót był niespodziewany, radości było mnóstwo. Zaczęliśmy kulturalnie winem, ale się skończyło i wypiliśmy coś mocniejszego. Latorośl, 4-letnia wówczas, w żaden cywilizowany sposób nie pozwalała się wyrzucić do łóżka, bo przecież wujek i ciocia przyjechali. Ok. 22 udało się.

Nazajutrz babcia odbiera dziecię z przedszkola i Ela opowiada w szatni przy innych babciach i rodzicach:
-Wiesz, babciu, a wczoraj byli u nas wujek i ciocia, i rodzice pili z nimi wódkę, i ja nie mogłam spać.
Babcia bardzo szybko uciekła z Elą z przedszkola.

by Mirb

* * * * *

Mój [b]rat jako że za niedługo będzie miał komunie, jest zmuszany chodzić do kościoła i te sprawy. Pewnego dnia bardzo mu się coś spodobało i w domu robił nam małe msze. Kiedyś podchodzi do [m]amy i mówi:
- Mamo jak będę duży to będę księdzem!
Mama - przerażenie:
- No coś ty! czemu?
- Bo jak będę księdzem to będę wszystkim dawał do buzi.
Oczywiście chodziło o dawanie opłatków na mszy podczas przyjmowania komunii.

by Beeeeeep

* * * * *

Córka moja lat wtedy 3 bezustannie zostawiała rowerek tam gdzie zakończyła jazdę czyli zazwyczaj na środku podwórka. Nie pomagały żadne prośby ani groźby aby odstawiała go na miejsce. Pewnego wieczoru musiałam pojechać gdzieś tam samochodem, a że ciemno już było to i nie zauważyłam nieszczęsnego rowerka! Cofnęłam tak feralnie że na niego najechałam. Pomyślałam że postawię go pod płot w taką wysoką trawę a rano go poprostuję i będzie po krzyku. Niestety pech chciał że córeczka już bladym świtem pobiegła na podwóreczko i wraca z wielkim lamentem że rowerek pogięty itd. Ja na to : nie schowałaś rowerka wieczorem to cię za to bozia ukarała. Oburzone dziecię poszło na dwór sobie, a po jakichś 5 minutach wchodzi moja mama, która niespodziewanie mnie nawiedziła i aż się za brzuch ze śmiechu trzyma. Pytam o co cho? A ona mi mówi że:
- Agusia siedzi sobie koło rowerka i płacze wniebogłosy więc pytam co się stało a na to dziecko me wypala: Bo boziulka pizgła mi rower w krzaki!

by Pnd

* * * * *

Tak jakoś wyszło, że mężczyzna mojego życia kąpał nasze latorośle. Pierworodnego w całości, a córuś prawie w całości....No bo stwierdził, że nie bardzo wie jak wymyć ten, tego. PODWOZIE! I tak wdzięczna nazwa PODWOZIE weszła na stałe do naszego rodzinnego słownika. Goście kiedyś u nas byli wieczorkiem, zasiedzieliśmy się, bandytierka poszła do mycia, synuś już sam, a młoda z tatusiem. Kiedy mężczyzna mego życia umył już młodą (bez wiadomej części ciała), ta słodko zawołała z łazienki: mamo chodź mi umyj PODWOŹ!
Gościom napoje spożywane nosem poszły i kulali się długo.

Troszkę później młoda do zerówki poszła. Wiadomo edukacja seksualna kwitnie tam aż miło. Tak więc podczas kąpieli kiedy mężczyzna mojego życia zawołał mnie do mycia podwozia, ta wygłosiła teatralnym głosem kwestię:
- Tato to nie jest żaden PODWOŹ to jest CIPA!
Nie skomentuję...

by Jaiwo

* * * * *

Młoda przyszła ze szkoły. Na standardowe pytanie "co tam w szkole" padła standardowa odpowiedź" w szkole jak w szkole’’ i standardowe wywalenie oczami. Ale za chwilę rozszerzyła odpowiedź:
- Pani od przyrody się do mnie przyczepiła, Jak nikt się nie zgłasza, to ona "Może Ola nam powie" Ktoś nie umie odpowiedzieć na pytanie: "Ola na pewno nam powie".
Stwierdziłam więc:
- Oj tam czepia. Widocznie uznała, że jesteś rozgarniętą, myślącą dziewczynką.
- Taaa, ciekawe po kim!

by Jaiwo

* * * * *

Mój młody braciszek Marek (2, 5 roku) zakopał mi gdzieś słuchawki od mp3, więc go ładnie poprosiłam, żeby mi je przyniósł. Oczywiście młody zakręcił się i oddał. Całej sytuacji przyglądał się [M]ój [L]uby:
[ML] : O, Mareczku, jaki Ty grzeczny jesteś, oddałeś Adzie słuchawki, bla bla bla...
A Marek do niego, wyciągając palec z groźną miną:
- A ty się nie wpi***alaj!

by Xjennyx_ada @

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!

UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!

Oglądany: 39705x | Komentarzy: 5 | Okejek: 206 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało